! Jestem w pozytywnym szoku !
Zniecierpliwiona weszłam zaraz po pobudce na wagę... 94,90 kg.
Pomyślałam, że jak na czczo to nie za wiele... Może to przez te wieczorne cukierki?
Zjadłam śniadanko i tak po ok. godzinie wzięłam się w końcu, po raz pierwszy za ćwiczenia! :))
Pomyślałam, że jak na czczo to nie za wiele... Może to przez te wieczorne cukierki?
Zjadłam śniadanko i tak po ok. godzinie wzięłam się w końcu, po raz pierwszy za ćwiczenia! :))
skakanka: 65 skoków (robiłam to pod dachem więc raczej nie było miejsca)
brzuszki: 20 (nie dałam rady więcej :) )
twister: 10 min.
steper: 10 min.
jakieś dziwne coś robienie od czego w niewiadomy sposób się spociłam: 15 min.
"Coś robienie" w sensie skakanie, do muzyki tańczenie opieranie się na ścianie...
Wyglądałam jak jakaś wariatka, ale w sumie sprawiło mi przyjemność:)
Ale po tym wszystkim ponownie weszłam na wagę...
94,40 kg !!!
To na prawdę? Nie wiem.. kilka razy wchodziłam i ta sama waga!
Szczerze to coś mi się wierzyć nie chcę...
Powinnam znowu pójść do okulisty bo -1,25 w okularach na lewe i prawe oko to chyba znów za mało... Nowych szkieł mi potrzeba :P !
94,40 kg !!!
To na prawdę? Nie wiem.. kilka razy wchodziłam i ta sama waga!
Szczerze to coś mi się wierzyć nie chcę...
Powinnam znowu pójść do okulisty bo -1,25 w okularach na lewe i prawe oko to chyba znów za mało... Nowych szkieł mi potrzeba :P !
Następnie o godzinie 16:30 przyszła z pracy moja mamusia i przyniosła obiecane frytki <3
No to się w piekarniku zrobiło :) Frytkownica na razie się kurzy :D
I tutaj dowiedziałam się od mojej mamy, że też od dzisiaj jest na diecie, bo sama nie wierzyła, że ja będę trzymała ją dłużej niż 1 dzień!
Ja też nie wierzyłam..
Przed chwilą się ważyłam... 94,80 kg. :) Jestem szczęśliwa, bo od wczoraj to... -0,30 kg. !
Jak na dopiero 4 dzień, to jestem w niebywałym szoku! Nigdy nie znałam przypadków by po 4 dniach schudło się już równe 2 kg!
No to się w piekarniku zrobiło :) Frytkownica na razie się kurzy :D
I tutaj dowiedziałam się od mojej mamy, że też od dzisiaj jest na diecie, bo sama nie wierzyła, że ja będę trzymała ją dłużej niż 1 dzień!
Ja też nie wierzyłam..
Przed chwilą się ważyłam... 94,80 kg. :) Jestem szczęśliwa, bo od wczoraj to... -0,30 kg. !
Jak na dopiero 4 dzień, to jestem w niebywałym szoku! Nigdy nie znałam przypadków by po 4 dniach schudło się już równe 2 kg!
Dzisiejsze menu <3
Śniadanko: 3 (albo 2.. nie pamiętam :P ) kromki tego co zawszę z szyneczka, pomidorkiem i ogórkiem + płatki kukurydziane z mlekiem
Obiad: Frytki z piekarnika ze śladową ilością ketchupu
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: 2 kromki tego co zawsze z tatarem + jogurcik biszkoptowy z płatkami kukurydzianymi
Do tego 1l wody gazowanej i 1,5l soku jabłkowego :))
Zaraz lecę kochane pod prysznic się jakoś odprężyć :)
no może nie tak zaraz, za jakieś 45 min.
Ściskam mocno i idę czytać wasze dzisiejsze wpisy w pamiętniku :*
magdaszy
23 stycznia 2012, 21:53super Ci idzie !
Sandrusxxx
23 stycznia 2012, 21:17Trzymam kciuki :) Jestes mlodziutka wiec napewno sie uda jak sie dobrze przestawisz :)
Jogata
23 stycznia 2012, 20:24super!
czas.na.zmiane
23 stycznia 2012, 20:20powodzenia ! :)