Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień - popsuty humor ;/


Eh..
Załamałam się..

Wstałam rano, wchodzę na wagę, a tam

+ 0,3 kg

od wczoraj...




Wiadomo, nie mogłam nic nie jeść...
Zatem zjadłam:

Śniadanie:
2 kromki p. wasa z sałatą, twarożkiem, pomidorkiem i ogórkiem.
(ale kochane... ile to? 4 plasterki cienkie ogórka, 2 plasterki cienkie pomidora?)
+ jajko na miękko
+ herbata

Obiad:

gotowana pierś z kurczaka
(no to to chyba się po takim czymś nie mogę mieć wyrzutów sumienia...)

Podwieczorek: jabłko

Kolacja:
3 kromki p. wasa z sałatą pomidorkiem, szynką i serkiem wiejskim.

do tego 1,5 l wody gazowanej
+ 2 szklanki soku jabłkowego


Co prawda jest jeszcze mały grzeszek...
2 cukierki.





Ale nie no.. po dwóch cukierkach?
TERAZ 95,4 kg ???




Coś mi się zdaję, że chyba jestem przed @, bo to już moja pora...
Ja się tylko o to modlę :(



Ahh... już jestem trochę zniechęcona!
A ćwiczyłam!


- 30 min aerobik
- 50 skoków na skakance
- 35 przysiadów

jeszcze mam zamiar brzuszki porobić, bo załamana jestem...


Robię wszystko, a tutaj takie coś... :(



Zaraz idę pod prysznic wszystko przemyśleć...


Może nie ma już na mnie nadziei?

  • Elizabeth88

    Elizabeth88

    25 stycznia 2012, 16:52

    to przejściowe nie poddawaj się :)

  • eliza197

    eliza197

    25 stycznia 2012, 08:50

    kochana a czemy Ty sie ważysz codziennie????!!! ja waże się co tydzień w poniedziałek ...tak na dobry początek tygodnia mówie Ci to o wiele lepsze gdy cały tydzień staram sie dać z siebie jak najwięcej...czaem wychodzi... czasem nie no ale...zawsze coś do przodu!!! i czekam na ten jeden dzień w który uwieńczy moje starania...i wtedy wchodze i dopiero wtedy te pół kilo...kilo...daje mi kopa na następny tedzień...a ważąć sie codziennie możesz tylko stracić chęci bo wiadomo jednego dnia Ci ubędzie drugiego nie i po co sobie psuć humor??? może razem ze mną bedziesz czekać do poniedziałku i wtedy bedziemy się ważyć i razem cieszyć :) ze jest nas mniej o kolejne kg

  • Sandrusxxx

    Sandrusxxx

    25 stycznia 2012, 08:50

    Nadzieja jest zawsze. Może faktycznie zbliża Ci się @. U mnie ŻADNEJ zmiany wagi, również tłumacze to sobie @ (mam teraz). Musisz przestać się ważyć codziennie. Ja też muszę zresztą. Powodzenia i głowa do góry!!! :)

  • Justynafgerhfgbgt

    Justynafgerhfgbgt

    24 stycznia 2012, 21:17

    Nie waż się codziennie bo czasem jest tak a czasem tak.. Najlepiej co jakiś czas, np co tydzień :)

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    24 stycznia 2012, 21:13

    napewno to @, ja podczas niej przybrałam 1,60 kg :/ nie waż sie teraz i głowa do góry :)

  • Megiiiiii

    Megiiiiii

    24 stycznia 2012, 21:07

    Będzie dobrze zobaczysz :) I takie codzienne/częste ważenie nie sprzyja, bo potem tylko zły humor i wg inne spojrzenie na świat.

  • czas.na.zmiane

    czas.na.zmiane

    24 stycznia 2012, 20:58

    czasem tak jest ze waga na zlosc rosnia, ale potem wraca :))

  • Tusiaczek88

    Tusiaczek88

    24 stycznia 2012, 20:54

    Nie waż się codziennie, wystarczy raz na tydzień, choć jestem za tym, żeby raz w miesiącu :) i wtedy się nie denerwujesz...

  • aneczka52

    aneczka52

    24 stycznia 2012, 20:54

    to pewnie przed @:(