Jutro miałam się świetnie bawić, ale niestety w moim mieście, i pewnie innych również, pogoda jest za przeproszeniem gówniana...
Trudno, żyje się dalej.
Waga od wczoraj się nie zmieniła, ale jestem i tak z siebie szczęśliwa <3
Może w przyszłym tygodniu będzie następne 1,5 kg mniej? Ważyłabym 95 kg. A jakby tak szło ciągle, to za 4 tyg, miesiąc już zobaczyła 8 na wadze... :3
Wiem, że nastąpi moment, że stanę na jakiś czas z wagą, zawsze tak jest.
Powiem wam, że prócz schudnięcia, mam jeszcze inne postanowienie:
Zapuścić włosy do 1,60 cm długości, czyli tak do ziemi. Póki co mam 75 cm...
90 cm, za 3 lata może już będzie :) Po prostu zero podcinania u fryzjera i pójdzie. I pielęgnacja oczywiście.
A i dziękuję, że spodobały wam się moje bazgroły :)
Trzymajcie się kochane
adorablee
25 sierpnia 2012, 00:39włosy szybciej rosną jak się je podcina, więc końcówki możesz. tak samo paznokcie im częściej obcinasz szybciej rosną
.megi.
24 sierpnia 2012, 21:49Może pogoda się polepszy :) Zawsze boli mnie głowa na zmianę pogody :))
natalia1211
24 sierpnia 2012, 21:40Ech... u mnie też pogoda tragiczna.... Może jutro będzie lepsza:)