Tak mnie zastanawia. Za równe 3 tyg rozpoczynam nowe życie. 10 kg mniej to by było już 80 kg. A nie 90.
Proszę pomóżcie mi.
Najlepiej bez głodówek, ale może spróbuje taką lekką, to później będę się przystosowywała do jedzenia mniej po niej i powoli, stopniowo zwiększając kalorie.
Mogą być ćwiczenia. Najlepiej dużo chodzenia i roweru, bo to lubie najbardziej.
Tylko bardzo bym prosiła coś pewnego. Że wam się udało, albo znajomym i jest duża szansa, że i mi się uda, a nie coś w stylu, jedz zdrowo do 1400 kcl czy jakos tak, duzo biegaj ćwicz, chodź jak lubisz to może się uda.
Chcę pewności. Że na 95% chociażby do tych 8 kg dojdzie.
Ok 2-3 kg tygodniowo.
Później obiecuje na swoje zdrowie i wszystkich kogo kocham, że nie doprowadzę sie do efektu jojo i przejdę na normalną i powolną dietę. Bez pośpiechu. Ale na razie proszę, błagam o rady! O coś konkretnego.
PS: Przeczytałam, że od lewatywy można zrzucić parę kg. To prawda? Ktoś próbował? Nawet jeżeli chwilowe, a efekty chwilowe to prosze napisać, jestem bardzo Ciekawa.
Dziękuję, buziaki :)
joluniaa
12 sierpnia 2013, 00:39sprobuj diete norweska,duzo jajek i inne bialka ale w jeden tydzien powinnas schudnac 4 albo i 5 kilo w nastepny troszke mniej ,,sprobowac mozesz,,,
Blairann
12 sierpnia 2013, 00:16Czy to jest poważne pytanie?
MonikaSummer
12 sierpnia 2013, 00:09Lewatywy? Boże, nie rob tego!! Polecam skakanie na skakance 10 min spalasz ok 100 kcal, pływanie- całe ciało pracuje, bieganie i rower :) Powodzenia