Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam!


Po raz kolejny postanowiłam wziąć się za walkę z moją (nad)wagą. I oby się udało. Na bieżąco prowadzę pamiętnik, w którym zapisuję co zjadłam, swoje motywacje do tego, by się nie złamać i ile mi jeszcze pozostało do końca miesiąca. Bo pierwszy miesiąc zawsze jest najgorszy i wtedy najbardziej chcemy obeżreć się czekoladą, bo "i tak nie chudniemy". Bzdura. Organizm  musi się przyzwyczaić do innego trybu odżywiania, na początku waga będzie utrzymywać się mniej więcej w tym samym punkcie, a jak wytrwamy dłużej, dopiero puści i zacznie spadać, spadać, spadać...

Jestem na swojej diecie 2 dzień, a już czuję się zdrowsza. Postaram się tutaj motywować wszystkich jeśli chodzi o drogę do idealnej sylwetki :) Razem raźniej! Pozdrawiam wszystkie kobietki będące na wiecznej diecie! A teraz lecę do pracy. Do napisania/odczytania :*