Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no więc szkoła

Nie odpuszczaj diety ! ;p Idziemy cały czas do przodu, są efekty to nie wolno sie zatrzymywać ;)

z motywacją jest najgorzej. ja zawsze mialam słomiany zapał, trzymałam dietę kilka dni i obżarstwo. Najważniejsze, żeby jeść zdrowo, ale przy tym smacznie! tak, żebyś nawet nie zwróciła uwagi, że jesz jakoś mocno inaczej:) a do ćwiczeń chyba najlepiej zmotywują Cię efekty, ale najpierw musisz dać trochę z siebie! dasz radę, na pewno!:)

Witaj wrześniu :) Tak z perspektywy czasu chcę się czasem wrócić jeszcze do tej szkolnej ławki :D Widzę, że prawie wyrobiłaś zamierzony sobie cel. Gratuluję. Bardzo ładnie Ci idzie. Byle się nie poddawać. Co do motywacji,to chyba nic tak nie motywuje jak wizja pięknej, zgrabnej, wysportowanej sylwetki :) A co do przyjaciela, sama to dostrzegłaś, że jest dla Ciebie ważny. Nie pozwól by to co jest miedzy Wami - odeszło. Lepiej kuć żelazo póki gorące. Poszukajcie konsensusu. Uspokoisz swoje nerwy i dzięki temu łatwiej będzie Ci działaś z dietką i radzić w szkole. Taki nie potrzebny mętlik w głowie tylko dezorganizuje wszelką pracę. Czasem trzeba zagryźć zęby i nawet jeśli uważamy, że to nie my jesteśmy winowajcą danego stanu rzeczy - podać rękę na zgodę drugiej osobie :) Trzymaj się :)

Jedz serki wiejskie jak czujesz głód :) Źródło białka, smaczne, zapychające a na pewno nie utyjesz