Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota, dość smutna


dziś sobota... czyli więcej czasu wolnego, a jezeli mam wiecej czasu wolnego oznacza to ze na bank pokłuce sie z mama. zreszta jak codziennie. ogólnie to praktyczne z nią nie gadam, za to w tacie mam można powiedziec przyjaciela. dziś ten dzień ogólnie jakiś zamulony. ale koniec o mnie, bo w sumie kogo to interesuje :p
jadłospis:
 śniadanie: owsianka, kawałek chałki z dżemem własnej roboty
 2 śniadanie : mus z duzej brzoskwini i dużej śliwki
obiad: 2 naleśniki z żytniej mąki , 2 ze szpinakiem a 1 z serkiem kanapkowym
kolacja : jeszcze nie wiem

ogólnie to właśnie obejrzałam 2XL taki tam serialik na polsacie. miałam inne oczekiwania wobec niego ale no cóż :) a tera oczekuje na Fat Killers. to chyba będzie fajny program. mam nadzieje że zmotywuje mnie jeszcze bardzj.
a no i nie ważyłam sie dziś :) i tak jak mi radziliście wczoraj zjadłam większe śniadanie.

ćwiczonka:
130+50 przysiadów ( 50 za wczoraj )
90 + 45 brzuszków ( 45 za wczoraj )
1h + 0,5 h hula- hop ( 0,5 h za wczoraj )
ćwiczenia hantelkami
20 pajacyków

i jeszcze pytanko do was ? czy mieliście kiedyś taki pas masujący/ wibrujący . kiedyś takie w mango chyba były, a ja na allegro zamówiłam . czy daje on jakieś efekty ?



  • pannaWeasley

    pannaWeasley

    14 września 2013, 18:11

    może spróbuj sie jakos z mamą dogadać? :) czasami pójście na kompromis to najlepszy sposób ;p nie oglądałam tego 2XL chociaz bardzo chciałam. o czym to jest?