Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I etap: 5/36 - wymęczona... Pytanie


Witajcie ponownie!

Jestem padnięta po dzisiejszym dniu.
Za wszelką cenę chciałam odpokutować wczorajszą wpadkę i dałam sobie w kość.
W końcu zabrałam się za trzepanie chodników a mam ich w domu aż siedem.
A że robiłam to na podwórku to wzięłam ze sobą Sonie i tak przez ponad godzinę co chwilę rzucałam jej ulubioną niebieską piłeczkę.
Biedna ledwo wchodziła po schodach do domu a dla mnie to dodatkowe skłony hehe...
Później bardzo dokładne odkurzanie całego mieszkania i porządki w zapasach.
Zeszło mi trochę dzisiaj na sprzątaniu ale pewnie kalorii ze mnie poszło.

Dieta na dzisiaj:
I śniadanie:
 - 3 kromeczki słonecznikowego
- 50g sera białego włoskiego
- 3 małe rzodkiewki
- pomidor
II śniadanie:
- 250ml czekoladowego koktajlu białkowego
- 1/2 nektarynki
Obiad:
- 35 g kaszy jęczmiennej
- 2 małe kotlety mielone na parze
- surówka z marchewki i jabłka
Podwieczorek:
- 250ml czekoladowego koktajlu białkowego
Kolacja:
- 3 chlebki Wasa
- 50g chudego twarogu białego
- 3 plasterki piersi z kurczaka wędzonej
- pomidor

Napoje na dzisiaj:
- 2 kubki zielonej herbaty
- 2 litry wody niegazowanej

Ćwiczenia na dzisiaj:
- 60 minut rowerku
- 30 brzuszków
- 20 przysiadów
- sztanga - 20 powtórzeń
- hantalki - 40 na każdą rękę
- 30 minut tenisa stołowego
- ok. 80 skłonów
- nożyce - po 50 poziomych i pionowych
- 4 km marszo-spaceru
* trzepanie chodników to również duży wysiłek


A tak z innej bajki choć może to nie miejsce na takie pytania:
Tak koło 19 dostałam jakiś dziwnych skurczów w podbrzuszu. Wcześniej nie miałam niczego takiego. A że nie mam teraz @ to bardzo się zdziwiłam.
Czy możliwe są takie skurcze podczas owulacji? A może to od ćwiczeń?
Z góry dziękuję za odpowiedzi...
Pozdrawiam ;)