Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cześć!


Przepraszam że wczoraj nie napisałam, ale miałam trochę na głowie i nawet nie miałam czasu żeby wypić spokojnie kawę. :(

Ale dziś mam dla was czas i piszę! 

Hm, od czego by tu zacząć...Może od początku;)

   Ostatnio stwierdziłam w rozmowie sama ze sobą, (tak rozmawiam ze sobą, odpowiadam na pytania sama do siebie w szczery sposób, spróbujcie można przed lustrem lub po prostu w ciszy i skupieniu przyznać się do swoich błędów, porażek czy też sukcesów, bo nikt nas tak dobrze nie zna jak my sami..), że głupio robić sobie postanowienia, lepiej sobie wyznaczyć CEL.  

Tak też zrobiłam. 

Moim celem jest czuć się dobrze w swoim ciele i uporządkować pewne sprawy w tym roku (jak na przykład prawo jazd...). 

  Wyznaczając sobie cel trzeba sobie zdawać sprawę - że WYNIK i META nie będzie po pierwszym treningu, czy zdając pierwszy egzamin, żeby były efekty trzeba się dobrze przyłożyć i czasem jeśli sytuacja tego wymaga poprosić o pomoc. To nie jest złe tylko wręcz dobre i potrzebne, ja poprosiłam o pomoc mojego P., i to działa w dwie strony jeśli to ja nie mam ochoty to on  ciągnie mnie na trening i motywuje do działania, bo wie że będę później szczęśliwsza i będę się cieszyć jak dziecko że boli mnie klatka i chodzę jak kaczka, bo zrobiliśmy dobry trening, a jeśli on ma podobne nastawienie to ja go ciągnę i daje mu kopa do działania. 

ALE UWAG! :)

 Wsparcie jest ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest uwierzyć w siebie i swoje możliwości. 

Uwierzcie mi, ale nie tak dawno nie przypuściła bym  nawet że wyciągnę na klatke 25kg, czy też będę robić biceps z obciążeniem 15kg. 

Wiara w siebie czyni cuda i to w każdej dziedzinie; na przykład jeśli zaczynasz biegać i Ci nie wychodzi masz straszną zadyszkę i masz dosyć; TO KAŻDY, NAWET TERAZ NAJBARDZIEJ ZNANY BIEGACZ NA ŚWIECIE,JAK ZACZYNAŁ BIEGAĆ TEŻ MIAŁ ZADYSZKĘ I UMIERAŁ NA STARCIE, ale dzięki wierze w siebie i wyznaczonym celu teraz jest znany i dobry w tym co robi, jeśli na siłowni zaczynasz od 2kg i też ledwo co dajesz rade, to nie martw się ja zaczynałam od 0,5kg/1kg i umierałam, a teraz wydaje mi się że w pewnych ćwiczeniach 15kg to za mało.  

Uwierz w siebie i powiedz sobie że mogę, a dasz radę :)

Pozdrawiam! 

  • Okruszek92

    Okruszek92

    29 stycznia 2017, 19:03

    Dziękuję za zaproszenie, będę odwiedzać systematycznie :)

  • roogirl

    roogirl

    27 stycznia 2017, 15:30

    Powodzenia z tym prawkiem. Ja zdałam za 3 razem, tobie też na pewno się uda.