Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć, jestem Olga i chce zaczać coś robić dla siebie i innych, chce dzięki motywowaniu was motywować siebie, nie chce zbyt dużo tutaj pisać, byśmy mogli się poznać przez pisanie moich notatek na blogu i rozmowie poprzez meile ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1172
Komentarzy: 4
Założony: 24 stycznia 2017
Ostatni wpis: 5 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olga96

kobieta, 28 lat, Kraków

170 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 lipca 2017 , Skomentuj

Cześć,

Tytuł mojego postu nie wziął się z znikąd, ponieważ już nie raz robiłam "Wielki powrót", ale teraz miałam troch czasu i trochę pomyślałam i już wiem, zacznę tutaj pisać o wszystkim o czym uważam za stosowne, będę też motywować Was i siebie do działania. Póki co jestem chora, tak chora w lecie! Ale dochodzę do siebie. 

Od poniedziałku (wiem brzmi to banalnie, ale niestety przy zapaleniu gardła nie jest to proste, by wykonywać jaki kolwiek wysiłek fizyczny), zaczynam mój mały projekt o którym dałam krótką notkę w lutym, a mianowicie rozpisałam sobie sama dietę, razem z pomocą co prawda internetu i mojego chłopaka, który też lubi się bawić w takie rzeczy i  wszystko jest obliczone prawidłowo i tylko muszę teraz wytrwać i działać. Jeśli będzie dużo komentarzy pod tym postem to udostępnię  tutaj mój jadłospis Byście mogły go pobrać i się zapoznać. A jak będziecie chciały to wam opisze skąd i dlaczego takie proporcje jak i co można samemu obliczyć.  

A teraz coś co mnie zaskoczyło, może tego nie wiecie, ale strasznie kocham góry w końcu z nich pochodzę <3. A mianowicie; ostatnio z P. i znajomymi zdobyliśmy już po raz drugi Słowacki Raj i wiecie jak to w górach robi się zdjęcia, więc jak wróciłam to sobie je tak  przeglądałam  i przypomniałam sobie że pare lat temu też byłam w Słowackim Raju, co prawda wychodziłam z innego podejścia ale też mam zdjęcia i tak zaczęłam je przeglądać i normalnie zaparło mi dech w piersiach jak bardzo zmieniła się moja sylwetka od tego czasu. Niby dużo nie dużo czasu upłynęło, a jednak. 

I właśnie dlatego tu wróciłam i chce tu być dla was i dla siebie by pokazać Wam, a przede wszystkim sobie że można tylko trzeba chcieć, bo i znam przypadki gdzie Panie przed 40-ą wyglądają lepiej niż Ewka ;) i ja tez tak chcę bo dopiero mam 21 lat. 

A teraz paczcie !

Czy tylko ja widzę różnicę ? To jest ok. 10 może trochę więcej kilogramów mniej...I dlatego chce więcej, by móc za jakiś czas znowu porównać zdjęcia. 

Pozdrawiam Kochane! 

Miłego wieczoru! 

7 lutego 2017 , Komentarze (2)

Chwilowo mnie nie ma, ponieważ tworzę mały projekt.

Już niedługo się pojawi! 

Obiecuję! 

26 stycznia 2017 , Komentarze (2)

Przepraszam że wczoraj nie napisałam, ale miałam trochę na głowie i nawet nie miałam czasu żeby wypić spokojnie kawę. :(

Ale dziś mam dla was czas i piszę! 

Hm, od czego by tu zacząć...Może od początku;)

   Ostatnio stwierdziłam w rozmowie sama ze sobą, (tak rozmawiam ze sobą, odpowiadam na pytania sama do siebie w szczery sposób, spróbujcie można przed lustrem lub po prostu w ciszy i skupieniu przyznać się do swoich błędów, porażek czy też sukcesów, bo nikt nas tak dobrze nie zna jak my sami..), że głupio robić sobie postanowienia, lepiej sobie wyznaczyć CEL.  

Tak też zrobiłam. 

Moim celem jest czuć się dobrze w swoim ciele i uporządkować pewne sprawy w tym roku (jak na przykład prawo jazd...). 

  Wyznaczając sobie cel trzeba sobie zdawać sprawę - że WYNIK i META nie będzie po pierwszym treningu, czy zdając pierwszy egzamin, żeby były efekty trzeba się dobrze przyłożyć i czasem jeśli sytuacja tego wymaga poprosić o pomoc. To nie jest złe tylko wręcz dobre i potrzebne, ja poprosiłam o pomoc mojego P., i to działa w dwie strony jeśli to ja nie mam ochoty to on  ciągnie mnie na trening i motywuje do działania, bo wie że będę później szczęśliwsza i będę się cieszyć jak dziecko że boli mnie klatka i chodzę jak kaczka, bo zrobiliśmy dobry trening, a jeśli on ma podobne nastawienie to ja go ciągnę i daje mu kopa do działania. 

ALE UWAG! :)

 Wsparcie jest ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest uwierzyć w siebie i swoje możliwości. 

Uwierzcie mi, ale nie tak dawno nie przypuściła bym  nawet że wyciągnę na klatke 25kg, czy też będę robić biceps z obciążeniem 15kg. 

Wiara w siebie czyni cuda i to w każdej dziedzinie; na przykład jeśli zaczynasz biegać i Ci nie wychodzi masz straszną zadyszkę i masz dosyć; TO KAŻDY, NAWET TERAZ NAJBARDZIEJ ZNANY BIEGACZ NA ŚWIECIE,JAK ZACZYNAŁ BIEGAĆ TEŻ MIAŁ ZADYSZKĘ I UMIERAŁ NA STARCIE, ale dzięki wierze w siebie i wyznaczonym celu teraz jest znany i dobry w tym co robi, jeśli na siłowni zaczynasz od 2kg i też ledwo co dajesz rade, to nie martw się ja zaczynałam od 0,5kg/1kg i umierałam, a teraz wydaje mi się że w pewnych ćwiczeniach 15kg to za mało.  

Uwierz w siebie i powiedz sobie że mogę, a dasz radę :)

Pozdrawiam! 

24 stycznia 2017 , Skomentuj

Wróciłam! można było by krzyknąć i czekać na oklaski.. Ale niepotrzebnie, tak byłam już kiedyś tutaj i pisałam do was i całkiem dobrze mi szło ale zrezygnowałam.. 

Teraz postanowiłam wrócić, zrobić w swoim życiu zwrot o 180 stopni i pomóc sobie i wam! :)

 Mój plan na wsparcie Was i siebie, wygląda następując:

- Dziś wieczorem zmącę dla was notatkę z tym co chce osiągnąć

- Będę się starała pisać regularnie posty o moich osiągnięciach i porażkach

- Będę odpisywać na wasze meile i udzielać wam odpowiedzi na przeróżne pytania

Chce dać wam i sobie kupę radości z dbania o siebie i bliskich bo to też jest ważne! 

A teraz śle wam buziaki i uciekam na siłownię! 

Zajrzyjcie wieczorem, będzie się działo!

Buziaki!:)