OK jeden miesiąc już minął , absolutnie pozytywnie pod względem diety ,ale nie można osiąść na laurach , czas rozpocząć drugi , w końcu nie jestem nawet w połowie tego co chcę zrzucić , niestety , połowa to już by było coś .Dobra , na razie skupiam się na poszczególnych tygodniach miesiąca , tak jak w lutym, bardzo chcialabym , żeby na koniec marca , nie żalować czegoś , tylko cieszyć sie z jakiegoś małego sukcesu , tak jak to bylo wczoraj.Dobra , koniec tego gadania , bierzemy się do roboty .Miłego marcowego chudnięcia życzę wszystkim
poprostuja99
2 marca 2010, 11:38W nowym miesiącu trzeba się jeszcze bardziej starać :D:D:D A sukces będzie na pewno :) pozdrawiam
Jag29
2 marca 2010, 10:02Z Tym raczkowaniem to roznie jest:)) Moja starsza zaczela, kiedy miala 9 miesiecy, a po mlodszej spodziewam sie wczesniej:)) Ech.. czlowiek sie nie moze doczekac, kiedy Malenstwo zacznie sie przemieszczac, a potem z tesknata wspomina czasy, kiedy dziecko grzecznie sobie lezalo :D
Jag29
2 marca 2010, 09:51Corcia przesliczna:) ile ona ma teraz?:) Moja mlodsza latorosl skonczyla 5 miesiecy:)) Masz cale mnostwo zapalu i silna motywacje:)) Uda sie na pewno:)) Trzymam mocno kcuki!!
Hani90
2 marca 2010, 09:39Śliczna ta twoja córeczka:) bardzo dużo osiągnęłaś w ciągu tego miesiąca;) trzymam za Ciebie kciuki:) na pewno dasz radę:) trzeba się cieszyć każdym kilogramem, który idzie w zapomnienie;)
NowaM.
2 marca 2010, 09:36damy radę Maleńka! :*