Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szkoda gadać
20 lutego 2007
Wczoraj z tego co plamowałam nic nie wyszło , nie wiem co się dzieje , tak dobrze mi szło nie wolno mi sie załamac , nie w tym miejscu , bo bylo by to to , co zwykle .Musze przekroczyc to magiczne 53 i leciec oczywiscie dalej w dół .Mam nowa motywacje , w lipcu idę na wesele , tym bardziej muszę schudnąc zeby ładnie wygladac w jakiejs sukience .Dobra koniec z marudzeniem , biorę sie za siebie !!!
an70pio
20 lutego 2007, 10:47Głowa do góry i ruszaj do przodu, a raczej do dołu ;). Mnóstwo osób trzyma za Ciebie kciuki i wierzy, że wytrwasz. Ja także. Pozdrawiam
2Panterka0
20 lutego 2007, 10:25dzięki za odwiedzinki :) Każda motywacja jest dobra...ja nie przewiduję żadnych wesel ;) A szkoda...to byłby kolejny powód. Nie martw się...dziś sobie dasz radę i będziesz napewno dalej chudła, przecież szkoda tego co juz osiągnęłaś. Pozdrawiam i do dzieła!
sysuniaa
20 lutego 2007, 09:48Hmmm.. to widze, ze mamy coś wspólnego.. bo i mnie czeka wesele ale w czerwcu, sukienke już mam ale też trzeba jakoś w niej wygladac..;) zazdroszcze Ci, że już tak Ci się udało i że tyle schudłas..:) Pozdrawiam..;*
slabcia
20 lutego 2007, 09:15<img src="https://app.vitalia.pl/img204/3623/calushz2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> ja tez mam 3 wesela w tym roku pierwsze juz w kwietniu a ja taka gruba boże co tu robić:?