Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biorę się znów za siebie :)


No poniedziałek , nowy tydzień a więc, rozpoczynam nową walkę z kolejnym kilogramem :) Śniadanko juz zjadłam , plaster lingi z masełkiem i plastrem szynki. Chciałabym dziś się trochę przegłodzić , bo po tym wczorajszym obżarstwie , którego sobie nie wybaczę , bo było zupełnie niepotrzebne , taki ostry skręt na własciwą drogę chudniecia dobrze mi zrobi :)) Ostatnio miałam pewne wątpliwośći co do związku z moim chlopakiem , sama nie wiem dlaczego się pojawiły :/ ale na szczęście po tym weekendzie wszystko wróciło do normy , a ja na nowo zakochałam sie w moim kochaniu ;))) Tylko trochę się boję , bo tak trochę nie uważamy , i gdybym tak przypadkiem zaszła w ciążę to przy tym odchudzaniu nie wiem czy to bezpieczne , nie chciałabym w razie czego zaszkodzić ...Kurcze nie wiem co myśleć , raczej nie jestem , ale jeśli by sie tak przydarzyło ....może wiecie czy to mogło by zaszkodzić dziecku ?? Zresztą oboje uwazamy , że taka wpadka to raczej byłaby miła niespodzianka niż jakiś przykry wypadek , ale chyba wolałabym żeby wszystko działo sie jednak po kolei , tzn. jak juz to najpierw ślub , potem dziecko , no ale zobaczymy jak to w życiu będzie :) POZDRAWIAM