Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23 dzień diety .Waga stanęła .....Brak spadku i
wzrostu ...zdj.......czekam na wiosnę


Dzisiaj waga stanęła w miejscu ale przyznam ,że tego właśnie się spodziewałam. I jak to zwykle człowiek czyni muszę za to coś lub kogoś obwinić .Nie będę więc odbiegać od normy i obwiniam wczorajsze pieczonki ,bo węglowodanów sporo no i kolejnym winowajcą jest chorizo ,które po przyjeździe i otwarciu lodówki tak na mnie błagalnie patrzyło niemal stosując technikę psychomanipulacji ,że skonsumowałam pół pęta.Co prawda od razu ruszyło mnie sumienie i wybrałam się o 20... na 1.5 godzinny marsz po moim mieście .I tu spotkała mnie niespodzianka .Jeszcze 23 dni wstecz nie mogłam chodzić a do okolicznej biblioteki szłam krzycząc cały czas na syna ,by zwolnił ,bo serce chce mi wyskoczyć a płuca nie dają rady .A wczoraj?...Marsz(nie łazikowanie) 1,5 godz. bez zadyszki .Jakże ja jestem dziś wdzięczna swoim organom wewnętrznym ,że tak wspaniale się spisały .Nie przeszłam jeszcze na dietę optymalną ,ale dziś zamierzam zacząć i zobaczę co z tego wyjdzie.................Od 25 lat przyjaźnię się z pewnym osobnikiem płci męskiej ( przyjeciel ,nie kochanek),który dzwoni do mnie kilka razy w tygodniu i jest typowym ,książkowym narcyzem .Człowiek inteligentny ,wykształcony posiadający dobrą pracę ,56 letni kawaler .Kiedy słyszymy słowo narcyz zwykle odczuwamy wielkie brrrr i myśl to zły człowiek. Jednak nie do końca tak jest ,biorąc pod uwagę fakt ,że to zaburzenie a nie stan normy. Mój przyjaciel dzwoni do mnie często gdy jestem mu do czegoś potrzebna lub koniecznie chce mi opowiedzieć jakieś zdarzenie z życia .Natomiast ,kiedy ja dzwonię (bardzo rzadko)nie odbiera (bo w danym momencie nie ma ochoty rozmawiać).Nie znosi sprzeciwu i zawsze ma rację a kiedy ktoś ma inne zdanie na określony temat krzyczy .Często mówi do mnie ,że ma wrażenie ,że wszyscy są jacyś nienormalni tylko on jest normalny .Nigdy nie słucha o moich problemach i szybko zmienia temat zarzucając mnie swoimi problemami ,bądź żarcikami .Mówi o sobie w trzeciej osobie czyli Krzysiu(imię zmieniłam).Wszystkie jego związki z kobietami rozpadły się ,ponieważ nie znosi sprzeciwu i nie posiada zupełnie empatii(np. jedna z jego partnerek miała chorą mamę i nie chciała pójść na sylwestra to z nią zerwał .On musi być zawsze pępkiem świata .Mąż mówi ,że ja jestem dla niego telefonem zaufania a kiedy ja potrzebuję się wygadać to on nie zamierza tego słuchać .Kiedy przyjeżdża do mnie to ja mu usługuję i zawsze ma odwagę powiedzieć czego sobie życzy i na co ma ochotę (np. jedzenie).Natomiast ,kiedy ja proszę o pomoc czy odniesienie talerzyka nie robi tego .Mówi do mnie czasem ,że patrzył w lustro i widzi ,że  nadal bardzo ładnie wygląda i nie starzeje się czego nigdy nie słyszałam z ust innego mężczyzny .Jest nadwrażliwy na punkcie swojego wyglądu i każdy gest czy pozytywne słowo wzrasta w jego głowie niczym napompowany balon .Zaproszony na święta czy inną uroczystość przychodzi spóźniony nawet o 2-3 godziny ,bo to on decyduje o której godzinie będzie miał ochotę przyjść .Bardzo zazdrości innym np. kolegom żyjącym w szczęśliwych związkach zawsze wyszukuje wad np .często mi powtarza ,że,,,narzeczona jego kolegi ma dwóch narzeczonych(zdradza go)i tak niemal o każdym ..Często ,kiedy ktoś odważy się powiedzieć mu prawdę mówi ,ze inni mu zazdroszczą ..Kiedyś miał 2 partnerki w jednym czasie twierdząc(mimo swojej religijności),że on tak chce i nie ma w tym nic złego a skoro dwie panie go kochają to jest to jak najbardziej prawidłowa postawa z jego strony. .A jakie ma zalety i dlaczego nasza przyjaźń trwa już 25 lat?.....Mamy wiele wspólnych tematów i w wielu ważnych kwestiach światopoglądowych podobne zdanie .Mamy podobne poczucie humoru .Czasem obrażamy się na siebie i na kilka dni ,tygodni czy miesięcy zrywamy znajomość po czym godzimy się z radością .Ma jedną cudowną zaletę .Nigdy nie wypowiada się negatywnie na temat wyglądu kobiet(wszystkich )Nawet ,kiedy utyłam 30 kg mówił do mnie ,że pięknie wyglądam .Mimo to należy pamiętać ,ze narcyzm to zaburzenie i ci ludzie często niszczą sobie życie poprzez swoje egoistyczne zachowania .Mój przyjaciel często powtarza ,że zmarnował sobie życie ale oczywiście nie zgadza się z moją diagnozą i twierdzi ,że narcyzem nie jest......Czy macie w swoim otoczeniu osoby o narcystycznym zaburzeniu osobowości?

Posiłki

10...kawa ze śmietaną 30%plus sezamek z orzechami ,miód .....ilość mini

13.....mięso Eko ze słoika (na szybko musiałam coś zjeść)

15 pieczonki (ziemniaki ,cebula,parówka EKO😁(serio),boczek

19 ...pęto chorizo (tylko jedno uwielbiam  pr)Auchan 

21....cacao ....len

Wit D i C

  • Berchen

    Berchen

    3 lutego 2022, 20:32

    o rany, nie dalabym rady przyjaznic sie z kims tak trudnym. Mielismy w rodzinie takiego wujka, nie byl az taki a juz wszyscy mieli go dosc.

    • Oliwia1234

      Oliwia1234

      4 lutego 2022, 18:41

      Ja daję radę ,ponieważ nie spotykam się z nim często a rozmawiamy przez telefon .Tacy ludzie nie są świadomi swojego problemu i uważają ,że ich zachowania są zupełnie normalne .Nie widzą nic złego w swoim postępowaniu .Można się przyjażnić ale nie wyobrażam sobie być partnerką takiego człowieka.

  • CzarnaAgaa

    CzarnaAgaa

    3 lutego 2022, 18:19

    ... czytam i myślę ... że farta ma ten Pan , mając taką wyrozumiałą przyjaciółkę 😅

    • Oliwia1234

      Oliwia1234

      4 lutego 2022, 18:44

      Tak serio to mój mąż mówi ,że ja nie jestem do końca normalna skoro go tyle lat toleruję.Ale czasem lubię te jego głupie żarciki i to ,ze mamy podobny światopoglad w kilku kwestiach.

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    3 lutego 2022, 16:12

    Myślałam, że tacy ludzie w realu nie istnieją... Każdy dzień to nowe odkrycie. Nie dałabym rady przyjaźnić się z takim facetem.

    • Oliwia1234

      Oliwia1234

      4 lutego 2022, 18:45

      Ja znam tylko jednego narcyza ale takich ludzi ponoć jest sporo.

  • LoveSchabowe

    LoveSchabowe

    3 lutego 2022, 14:50

    Moja mama była narcyzem, ale zdałam sobie z tego sprawę dopiero 2 lata temu po przeczytaniu bardzo obrazowego artykułu na ten temat. Było tam rozpisanych kilkanaście zachowań narcystycznych. 2/3 z nich pasowały do mojej mamy jak ulał, 1/3 pasuje do mnie 😕. Mamy już nie ma, a mi został po niej "charakterek". Ale przynajmniej teraz mam tego świadomość.

    • Oliwia1234

      Oliwia1234

      4 lutego 2022, 18:51

      Ja nie jestem narcyzem ale także mam bardzo dużo cech swojej mamy.Nie znałam nigdy kobiety o takich cechach a czy możesz powiedzieć jak to wygląda u kobiet?Uważam ,że większość ludzi posiada jakieś zaburzenia nawet o tym nie wiedząc .Ja jestem WWO i przez wiele lat o tym nie miałam pojęcia i nie wiedziałam dlaczego tak bardzo się męczę .Teraz już wiem i dzięki tej wiedzy sporo zmieniłam w swoim życiu .A o tym ,że jestem WWO powiedziała mi koleżanka.

    • LoveSchabowe

      LoveSchabowe

      5 lutego 2022, 09:35

      Hm, szkoda, że już nie mam tego artykułu pod ręką, byłoby łatwiej opowiedzieć. Mama głównie stawiała siebie w roli ofiary i oczekiwała współczucia ale też wywoływała w nas, rodzinie, poczucie winy, że ona taka biedna. Taki banalny przykład: ona najlepiej wiedziała jak zrobić pranie (w pralce automatycznej, więc żadna filozofia) i to pranie właściwie tylko ona robiła, ale burczała, że nikt jej nie pomaga i ona jest taka biedna zarobiona, a nawet wykorzystywana. Nic nie było wystarczająco dobre, zamiast pochwalić, ucieszyć się to zawsze kwaśna mina. Wszystko też potrafiła odnieść do siebie i jak to negatywnie na nią wpłynie. Chyba jak byłam w liceum to coś zaczęło mi nie pasować w jej zachowaniu, ale nie wiedziałam o co chodzi. Wiedziałam jedynie, że nie powinnam się z nią dzielić fajnymi rzeczami w moim życiu bo mi zepsuje przyjemność z tych rzeczy. Okropne, wiem, robiłam tak do końca.