Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tortury!!


4 dzień, koktajl pyszny, wszystko ok.. Tylko ja kompletnie nie mam na niego ochoty.. najchętniej bym coś zjadła ! ale zjadła coś, do czego będą potrzebne zęby.. po prostu mam ochotę wrzucić coś na ząb.. coś, co nie jest zieloną paćką.. ale trzymam się.. właśnie wypijam(!) ostatni posiłek i cieszę się, że ten dzień dobiega końca..

Jeszcze jak na złość wszystko jest przeciwko mnie.. Uczę się na egzamin, a tam układ pokarmowy.. rozwiązuję krzyżówkę, a tam "mielony lub schabowy" .. Ale dobrze, zrobiłam sobie wizualizację i już jestem na dobrej drodze, żeby odciągnąć myśli od jedzenia, a tu współlokatorka wraca ze sklepu z opakowaniem chipsów... DLACZEGO?!?! Ale dałam radę,  zaczęłam oglądać film, zrobiłam sobie herbatkę i nie zgrzeszyłam ;)

Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepszy.. Ale jeżeli mam być szczera, to spodziewałam się, że 4 i 5 dzień będą najgorsze.. Ale cóż sama się na to zdecydowałam i dotrwam do końca!!

  • missachten

    missachten

    8 listopada 2015, 14:35

    Dasz radę :) Ale potem najlepiej przejść na normalną dietę rozpisaną przez dietetyka ;)

    • oll_hlth

      oll_hlth

      8 listopada 2015, 20:01

      Bardzo dziękuję za radę ;)

  • Falowana

    Falowana

    7 listopada 2015, 20:56

    Ja dopiero uczę się doceniać koktajle, ale pijam tylko rano. Powodzenia i wytrwałości!

    • oll_hlth

      oll_hlth

      7 listopada 2015, 21:09

      Ja obawiam się, że po tych 10 dniach znienawidzę koktajle ;) dziękuję bardzo i Tobie również powodzenia i wytrwałości ;)

  • Bleuets

    Bleuets

    7 listopada 2015, 20:31

    Koktajle kocham, przejechałam na nich całe lato. Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na to teraz :) Mam nadzieję, że dopniesz swego!

    • oll_hlth

      oll_hlth

      7 listopada 2015, 20:51

      Wierz mi, że ja samą siebie też podziwiam ;) i dziękuję za miłe słowa ;)