Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtopa. Chciałam dobrze a przedobrzyłam.


Ściągnęłam sobie na komórkę FITATU . Powiem Wam,że póki co sprawdza się u mnie. Według ich wyliczeń powinnam zjadać 1600 kcal.   Rozłożone na około pięć posiłków. Rano fajne śniadanie miałam, na uczelnię zrobiłam sobie kanapeczkę. I miałam w planie pójść na stołówkę na zupę. I trach. Plan padł,bo w czasie przerwy musiałam załatwić szybko pewną rzecz na wydziale(jako starościna) i już nie  miałam czasu na stołówkę. Jakoś przebidowałam 5h bez jedzenia. Ale jak wyszłam z zajęć wskoczyłam do Cerfa obok wydziału. 

Nie wiedziałam co mogę w miarę szybko,tanio i mało kalorycznie zjeść więc podeszłam do lodówki i wzięłam taką bułkę  z kurczakiem. Na opakowaniu było napisane 340kcal. -pomyślałam, nawet nie jest źle. Tylko,że jak zjadłam zobaczyłam,że 340 kcal jest w 100g (głupia ja! Przecież zawsze podają na 100g) a ta wielka buła ważyła 300g !

I takim sposobem naraz pochłonęłam ok.1020 kcal. Miałam wyrzuty sumienia, Teraz na kolację zjadłam tylko miseczkę zupy ogórkowej z ryżem. Patrzę na fitatu i  podsumowanie kaloryczne to 1700 kcal. Pierwsza myśl- "Super, bałam się,że wyjdzie dużo więcej" (na szczęście nie miałam dużego kalorycznie śniadania) ale z drugiej strony zastanawiam się czy takie zjedzenie naraz 1020 kcal nie odbije się na diecie? :(

Nie chciałabym tracić tego co już wypracowałam! 

  • pani_slowik

    pani_slowik

    22 kwietnia 2016, 12:56

    skoro pewna norma kaloryczna została zachowana, to nic nie powinno się stać z Twoją wagą. rozumiem sytuację, ja też się "nacięłam" tylko, że na promocje w Rossmanie, bo kupiłam BB z Under20 i myślałam, że dostanę -49%, bo przecież to kosmetyk do makijażu twarzy, a tu zonk i cena była normalna.. a na promocji pół roku temu obejmowało ten krem :c nie martw się, nie powinno się nic stać, przecież nie masz takich dni codziennie, prawda? szkoda, że dopiero po przeczytaniu zobaczyłaś te 340 kcal/ 100g, bo mogłaś zjeść np. pół bułki ;) ale kurde, z drugiej strony co się musiało mieścić w takiej "zwykłej bule z kurczakiem", że ona aż tak kaloryczna? ;o

    • Olsica

      Olsica

      22 kwietnia 2016, 15:57

      I to mnie zastanowiło. Bo według producenta majonezu było 40g (ok,wiem ON JEST MEGA KALORYCZNY) no ale reszta? Kurczaka było jak kot napłakał. No chyba,że bułka miała mega dużo mąki? :D

    • pani_slowik

      pani_slowik

      22 kwietnia 2016, 17:54

      haha, to trzeba było usunąć majonez :D nie no, ale kurde, nie chce mi się wierzyć, że producent by dał aż tak dużą ilość majonezu, w sensie, że opłacałoby mu się to w takim biznesie bułkowym wprowadzać ;p wiesz co, myślę, że ta kaloryczność była podana tak "pi razy drzwi", ale będziesz miała nauczkę, że już lepiej chyba zainwestować w batonik "fitness", gdzie masz podane nawet wartości odżywcze niż bułkę-niewiadomkę :d