Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendzie


Sobota i niedziela dość leniwie, za bardzo sobie nie odpuszczałam staram się jeść z głową troche ruchu na świeżym powietrzu, chociaż jestem zmarzluchem i  samo wyjscie na temperatury ponizej 20 stopni sporo mnie kosztuje.

zaczęłąm wyzwanie wczoraj i dziś mam dzień 2. Pozatym na śniadanie znowu koktajl ze szpinakiem tym razem też banan, jabłko kiwi (200 kcal), na obiadek kluski śląskie z 6 szt z pesto ,  kolacja to albo płatki albo jajko na twardo.

  • angelisia69

    angelisia69

    12 października 2015, 13:49

    ojej ile wyzwan,ale szczerze trzaskanie brzuszkow nic nie daje,mozesz tylko bolu kregoslupa sie nabawic i problemow.Lepsze sa jakies ogolne cwiczenia na brzuch,skupiajace miesnie brzucha,no i napinanie go przy innych cwiczeniach.

    • olusss

      olusss

      13 października 2015, 14:39

      nie jest tak źle... ogólnie zobaczymy czy wytrwam