Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po ważeniu


Weszłam dziś na wagę a ona pokazała dokładnie 58 kg czyli tyle co w Wigilię rano :) Wiec nawet jeśli trochę przytyłam w święta to zdążyłam już zrzucić. Kolejne ważenie w poniedziałek rano, ciekawe czy do sylwestra uda mi się jeszcze trochę zgubić. W styczni chcę dojść do 55 kg czyli takiego mojego pierwszego celu, a później zobaczymy. 
Z diety dzisiaj te jestem zadowolona - zjadłam jakieś 1200 kcal czyli lepiej niż wczoraj. Z grzeszków - pozwoliłam sobie na 2 kostki milki z karmelem, która jest boska w smaku 
Zaliczyłam też dość długi spacer. 
Sylwestra spędzam ze znajomymi na domówce, oczywiście nie wiem w co się ubrać... mam dwie sukienki które wchodzą w grę. Zobowiązałam się też, że coś upiekę, bo każdy ma przynieść coś dobrego i nie bardzo mam pomysł co. Niekoniecznie musi być dietetycznie