Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przygotowania do sylwestra ---> 70%


Placek siedzi w piekarniku ;] Zdecydowałam się na sernikomakowiec gdyż większość składników poza serem miałam w domu. Nie jestem pewna czy czegoś nie spieprzyłam, bo ser wyszedł podejrzanie rzadki (przez co opryskałam nim wszystko w promieniu metra i trzeba było jeszcze więcej sprzątać). Jestem bardzo ciekawa efektu, bo piekę to ciasto pierwszy raz z przepisu znalezionego w internecie - może to nie najlepszy pomysł. ale co tam, lubię poeksperymentować. 
Nadal nie wiem którą sukienkę wybrać, w dodatku nie za bardzo mam buty (wszystkie dziewczyny które będą na imprezie biorą buty na zmianę więc też by wypadało). Jedyne które by mi pasowały są okropnie niewygodne, nie mam pojęcia jak kiedyś przetańczyłam w nich całe wesele. 
Co chwilę podczas pisania zerkam na ciasto i przyznam, że wygląda całkiem ładnie :D Nawet trochę urosło chociaż to prawie sam mak i ser na kruchym spodzie. Może jednak coś z niego będzie.
Z dietą dzisiaj w miarę w porządku, chociaż znowu wyszło mi za mało kalorii - podliczone na szybko niecały 1000. Trochę popróbowałam sera, więc powiedzmy, że dobiłam do 1000. Miało być 1200