Ależ mi się dzisiaj nie chciało ćwiczyć! Pomimo tego jednak się przełamałam i jestem z tego powodu dumna . Miałyście racje że w sumie wczorajszy wysiłek nie poszedł na marne i wszystko jest pyszne chociaż nieidealne. Niestety trochę spróbowałam tego i owego i boję się jak to kalorycznie wyszło. Gdyby liczyć to co normalnie zjadłam to mam duuży zapas kalorii na dziś, ale nie mogę tak robić. Zdecydowanie muszę zmienić swoje postępowanie na diecie. Chyba zacznę planować posiłki na przyszły dzień razem z kalorycznością bo albo zostaje mi za wiele na wieczór albo za mało.
Zastanawiam się nad założeniem bloga z dietetycznymi przepisami, wiem że od groma teraz tego w sieci, ale to by była taka moja mobilizacja żeby bardziej pokombinować w kuchni. Chociaż znając mój słomiany zapał pewnie niewiele z tego wyjdzie
.
Skalpel 13/100
roogirl
18 stycznia 2013, 01:53Czasem warto się zmusić do ćwiczeń, bo potem zawsze człowiekowi lepiej. Blog to fajny pomysł :) Dzięki za wpis.
fokaloka
17 stycznia 2013, 23:18Zrób tego bloga, chętnie poczytam i sama coś wypróbuję. :)
Seeley
17 stycznia 2013, 23:12Ja nie wiem co się dzieje.. Waga leci, a tu dupa.. Powiem ci, że znalazłam ćwiczenia na spalanie tkanki dodałam je w ostatnim poście i zobaczymy będę je robiła na zmianę z Ewką..