Sobota.
Śniadanie: 2 kromki Just Fit z białym serkiem 150
II Śniadanie: brzoskwinia 120
Obiad: makaronowa patelnia 500
Po południu: 3x placek 600
Bilans: około 1370
Niedziela.
Śniadanie: jajecznica + 2 kanapki z pomidorem, ogórkiem i papryką 550
II Śniadanie: placek 400
Obiad: pizza 700
Podwieczorek: Lody 150
Bilans: około 1800
A od poniedziałku.. jelitówka :/
Tak więc jem tylko chlebki Just fit, sucharki i ryż.
Jedynym plusem jest to, że może w ten sposób zrekompensuje sobie weekendowe szaleństwa kaloryczne :)