Waga okazała się dzisiaj dla Onigiri łaskawa. Zbyt łaskawa. Onigiri się przyzwyczai i się zawiedzie jutro lub pojutrze (chociaż właściwie pojutrze nie będzie się ważyć bo będzie w Lublinie).
Onigiri się cieszy ze spadku wagi. Przejadły jej się już ósemki i siódemki, które widywała od około dwóch miesięcy. Jak nie więcej.
Onigiri miała wczoraj kiepski dzień i ciągle myślała o tym jaka jest gruba i jakie nowe ubrania musi kupić. Dzisiaj wstała w lepszym humorze i ma nadzieję, że nie będzie mieć czasu na takie głupoty, bo załatwia ważniejsze sprawy. I znowu nie może doczekać się wieczora, tak jak przez ostatni tydzień nie mogła doczekać się niedzieli. Idzie dzisiaj do kościoła, gdzie inni ludzie też przychodzą, żeby się modlić, a nie pooglądać freski czy poczyścić paznokcie. Lubi się modlić z innymi.
Czy Onigiri jest przez to kontrowersyjna, czy jeszcze nie?