Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu 50000kcal


prosze was o jakies rady..

nie daje rady


dzis?
s;bulka z serkiem,warzywami
2s;drozdzowka z makiem,serem,dzemem
o;pomidorowa z makaronem
kotlet mielony ,ziemniaki,surowka

wuzetka,polowka bulki grubo kremem duo,5ptasich mleczek,kinder country, druga polowka bulki grubo kremem,5palek kukurydzianych,6herbatnikow, 1/4 puszki mleczka slodzonego zageszczonego, 2 kubki soku marchwiowego
k; 2 miski platkow musli z mlekiem
bulka maslana z kremem duo
opakowanie zelkow z sokiem owocowym
szklanka mleka
3 palki kukurydziane
2 ptasie mleczka
lód
kolejna miska platkow z mlekiem
3/4 puszki mleczka slodzonego
kinderka
pol paczkki jojo marshmallow

  • froiuzd

    froiuzd

    8 maja 2013, 20:46

    nie mam innej rady poza tą, że musisz być twarda. jesteś chudziutka i piękna, ale jeśli dalej będziesz tyle jadła, to możliwe, że przytyjesz...

  • bayaderka

    bayaderka

    7 maja 2013, 20:16

    Dawniej pytałaś "czy to dużo?", "czy przytyję?". Moja Droga, mało to nie jest i z czasem chcąc nie chcąc, zaczniesz tyć. A wtedy ciężko będzie się pozbyć złych nawyków i będziesz tylko przybierać, przybierać, przybierać.. Niczego nie zamierzam Ci sugerować, z resztą swój rozum masz, ale zastanów się czy warto wrzucać dodatkowe kilogramy tylko dlatego, że inni mówią, "tak trzeba". Myśl nad tym czego Ty chcesz. Może zmień podejście (?) - nie myśl, że takie objadanie się jest ok, bo przecież "i tak muszę przytyć", bo to NIE JEST w porządku. Krzywdzisz siebie, bo słuchasz sugestii z zewnątrz. (...) Wiem, bo >przeszłam

  • LadyFit22

    LadyFit22

    7 maja 2013, 10:54

    Przepraszam nie przeczytałam dokładnie Twojego pamiętnika, ale już nadrobiłam zaległości. Hm Twoja sytuacja jest inna niż większości dziewczyn na vitalii. Martwi mnie to,że od słodyczy pewnie przytyjesz ale zrobią ci się nie fajne boczki i itp paskudztwa. Może powinnaś iść na siłownie i spróbować treningu który pozwoli ci zwiększyć masę?Może jakieś odżywki,białko- może to lepsze niż zmuszanie się do jedzenia.Daj znać co o tym myślisz.Trzymaj się;*

  • imperfect1997

    imperfect1997

    7 maja 2013, 06:07

    A nooo, zapomniałam, że masz przytyć ;) Skoro tak jest to przecież musisz jeść więcej. Tylko lepiej by było żeby to były trochę inne produkty niż żelki, lody, ptasie mleczka :) Na miejsce tego mogłabyś zjeść coś naprawdę zdrowego i kalorycznego. Inspiracji w internecie nie brakuje, poszukaj! :)

  • froiuzd

    froiuzd

    6 maja 2013, 22:29

    to nie kupuj takich rzecyz i poproś rodziców, żeby też nie kupowali! serio, to działa na twoją niekorzyść. poproś ich, żeby robili zdrowe zakupy

  • insanelove

    insanelove

    6 maja 2013, 22:20

    tak tak tak zgadzam się z pozostałymi użytkowniczkami, pozbądź się tych słodyczy i jedz zdrowo! zobaczysz, wtedy będzie lepiej

  • prostota

    prostota

    6 maja 2013, 22:03

    No właśnie, skąd masz tyle słodyczy? Przestań je kupować!

  • LadyFit22

    LadyFit22

    6 maja 2013, 21:23

    Zrezygnuj ze słodyczy-chwilowo poprawią nastrój a potem tylko wyrzuty sumienia,i już zaoszczędzisz mnóstwo kalorii ;)

  • Klaudia121444

    Klaudia121444

    6 maja 2013, 21:20

    jeju a waga??

  • ktoscos1990

    ktoscos1990

    6 maja 2013, 21:14

    bez obrazy, ale....to MEGA WIELE KALORII. Ja tyle przez tydzień nie zjadłabym co Ty w jeden dzień :)

  • imperfect1997

    imperfect1997

    6 maja 2013, 21:14

    Żeby tego nie jeść, to nie kupuj po prostu słodyczy! Musisz z tym sama walczyć! Możemy napisać wszystko, ale to nie pomoże! Bo to TY musisz się zmotywować i pokonać swoje słabości! Powodzenia! :*

  • lelilath

    lelilath

    6 maja 2013, 21:13

    Po pierwsze zrównoważ posiłki! Racjonalnie i z głową! drożdżówka to zapychacz, nie posiada praktycznie żadnych wartości odżywczych! Poczytaj w internecie, zajrzyj do przepisów Vitalii... i ogranicz te słodycze! Wierz mi, że można... kiedyś też jadłam co mi się nasunęło pod rękę... efekt? ważyłam ok. 85 kg... wzięłam się za siebie i zeszłam do 51kg... nie uważałam i znowu muszę walczyć. Ale podstawa to nie poddawanie się i umiejętność powrotu do diety, nawet po porażce! Powodzenia!

  • froiuzd

    froiuzd

    6 maja 2013, 21:11

    skąd masz w ogóle w domu tyle słodyczy?