Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no ociupinę lepiej...


waga 59,4 - tyłka nie urywa, ale cos drgnęło do przodu. okresu dalej nie widać, ale w nocy tak mnie brzuch bolał, że może coś tam... wczoraj odebrałam w paczkomacie(! super rozwiązanie) spodenki z butiku.jestem zachwycona - mało zapłaciłam, spodnie wygodne i śliczne. szkoda że nogi mam opuchniete, bo moje białe szpileczki super by się prezentowały do jednych (prostych, granatowych) i drugich (jasnych boyfriendach). narazie pozostaja mi białe trampeczki, ale co tam - na sportowo tez jest fajnie.to chyba będzie miły dzień.... zapowiada się miłe popołudnie w parku z ukochanym K. a wieczorem kino.miłego dnia dla wszystkich, buźka

  • NewStart80

    NewStart80

    19 sierpnia 2014, 09:00

    Chyba żartujesz 60 kg i d nie urywa Ja bym skakał z radości widząc taka wagę. Udanego dnia.