leniwie.waga bez zmian. wczoraj na obiadek zrobiłam barszcz ukraiński - pychota. a dziś rano ukochany obudził mnie mówiąc "kocham Cię strasznie. nie wstawaj, już robię kawę"... boże, ideał. wczoraj nosił mnie na rękach... podnosił i w tych cudownych, silnych ramionach znów poczułam się bezpieczna i szczęśliwa.... dobrze mi, naprawdę
oolusia
28 sierpnia 2014, 09:11no tak....masz rację, dzięki! czasami zupełnie nie doceniamy tego co mamy. i mało dostrzegamy innych ludzi.
Anja_81
28 sierpnia 2014, 00:51Lepiej bez zmian niż do góry. ;) A facet zasłużył na jakąś nagrodę jak taki idealny jest, powinnaś nad czymś pomyśleć. ;p