Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a jednak

Jadnak mam rację

No bo tak , męczę sie codziennie z kefirkiem i warzywkami, chudum serkirm i po 3 dniach takiej meki rzuca mnie o ziemię. i zaczynam żreć co mi pod moje zachłanne łapki wpadnie.

więc postanowiłam inaczej.

Po pierwsz bardzo lubię i serek i kefirek i warzywka.
Ale lubie tez inne rzeczy,
I na sniedanko zaserwowałam sobie na łyzce oleju 100 g ram ziemniaków z wczoraj z jajkiem
i wyszło z tego 283 kcal,
i wcale teraz mi się nie chce do lodówki , czuję się najedzona.
więc będę jadła często - 5 razy w małych ilościach i to co lubię.
Może nie wyrobie 1000 ale napewno nie bedzie więcej niż 1200.pozapisuje to skrupulatnie przez parę dni i zobaczę co z tego wyniknie.
no bo od poniedziałku planuję kupic diete vitalii i i może taki eksperyment pomoże w ułozeniu takiej diety, żebym sie nie zamordowała i nie pozabijała wszystkick wokoło.