Fajna ta dieta tylko mi sie trochę rozłazi bo np. nienawidzę drobiu , boli mnie po nim żoładek a mam w diecie i z tego co wyczytałam zmienią mi to dopiero w piatek.
Po dwóch dniach wyszło mi że jednak to co dokładnie odważam i zjadam to stanowczo za dużo bo chodze obżarta jak bąk. To co mam sobie sama zmiejszyc dawki.
to chyba coś nie tak.
Brzuch mam tak wypchany jakbym ważyła 160 kg. Nie wiem co mam z tym zrobić. Wychodzi na to ,że ja chyba jednak mało jadłam . a teraz to mi dowalili za dużo.
Dałam skarbowi spróbować mięska z miodem i wiśniami i zeżarł mi połowę.hihihihiih
Może to i dobrze bo ja wolę jogurt. A po obiedzie miałam wypić 2 szklanki soku pomidorowego , który uwielbiam, ale po prostu już się nie zmiescił.
No i co mam zrobić jak oprócz płynów przepisanych w diecie piję kawę, bez cukru oczywiście albo zieloną herbatę.
Kurde same problemy
mikrobik
4 marca 2009, 07:05Przecież nie musisz jeść nic na siłę jak również możesz sobie robić modyfikacje w diecie. Przy każdym posiłku istnieje funkcja "zamień" i po wejściu w nią masz bardzo dużo możliwości. Tak jak koleżanka napisała diety sa dobierane do wagi, wzrostu, wieku(?) i na pewno są to gotowe zestawy. Ja na nich chudnę, chociaż wydawało się za dużo i za często. Jem tyle na ile mam ochotę. Ja w tych dietach zawsze robię drobne modyfikacje. Staram się zachować proporcje i kaloryczność. Powodzenia i nie zrażaj się.
Hejho
3 marca 2009, 21:41o zmniejszenie kalorii mysle, ze poskutkuje...
asik1507
3 marca 2009, 20:39Prawdę mówiąc miałam bardzo podobne odczucia na diecie vitalii, strasznie mnie rozczarowała. Diety nie układa dietetyczka tylko program, który oblicza kalorie na podstawie twojej wagi. Moja dieta obejmowała 2000 kcal a ja przy 1500 nie mogłam ruszyć z miejsca. Po miesiącu zrezygnowałam. Mam nadzieję, że z tobą będzie inaczej ale radzę słuchać intuicji i swojego organizmu, w końcu ty znasz go najlepiej:-)