Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wzloty, upadki i kolejne wzloty :)


Witam Was kochane vitalijki!

Poprzedni tydzień miałam cały "zwalony" moje maleństwo się pochorowało, ja również więc nie stosowałam ani diety ani żadnej aktywności fizycznej! ;/ Niestety tak jak bardzo chciałam, stycznia nie zakończyłam z wagą poniżej 70...Głupio się przyznać ale nawet przytyłam! tak więc 1 lutego rano po stanięciu na wagę ukazało mi się 71,8 kg - nic dziwnego skoro cały poprzedni tydzień podjadałam słodycze i w ogóle same niezdrowe rzeczy.

Ale dość tego! 1 lutego podjęłam walkę na nowo, wzięłam się ostro za dietę, póki co bez ćwiczeń bo jeszcze dochodzę do siebie, ale pierwsze efekty co bardzo mnie cieszy już są!:) otóż po pierwszych trzech dniach trzymania się jadłospisu na wadze ukazało mi się moje wymarzone 6 z przodu wagi, jest to co prawda ogromna granica bo 69,9 ale to dla mnie ogromny sukces i jeszcze większa motywacja!:)

  • angelisia69

    angelisia69

    4 lutego 2015, 14:07

    Powodzenia,i zdrowka!

  • fiterka

    fiterka

    4 lutego 2015, 10:38

    trzymam kciuki !!!!!bede podglądała kochana jak Ci idzie!!!♥♥♥

  • jestem_gruba102

    jestem_gruba102

    4 lutego 2015, 09:57

    Ważne, żeby się nie poddawać. Trzymaj tak dalej ;) i zdrówka dla maleństwa. :*