Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ledwo to ciągnę.


Dzisiaj idę do dietetyczki, będzie ważenie waga stanęła więc rezultatów się nie spodziewam. Domowa waga się popsuła, to co dzisiaj wprowadziłam to waga sprzed kilku dni. Odchudzanie to praca przede wszystkim nad psychiką, nad panowaniem nad emocjami, ale nie poddaje się. Cokolwiek grunt, że w dół. 

Byłam na badaniach okresowych i muszę powiedzieć, że taka zdrowa dawno nie byłam. cholesterol z 240 w zeszłym roku, mam na poziomie 205, i cukier na czczo miewałam powyżej 100, w tym roku 86.

Od trzech tygodni katar, ból gardła co zrobiło się trochę lepiej, to wracało przez to zrezygnowałam na jakiś czas z aktywności fizycznej. Biorę antybiotyk myślę, że pod koniec tygodnia będę już na mojej ukochanej zumbie :).