Nareszcie piątek Będzie można się w weekend poruszać a nie gnuśnieć przy biurku.... Co prawda pogoda szkoda gadać...ale...trudno...w końcu wiosna przyjdzie.
Waga po świętach się waha, raczej nawet winduje...ale tak to jest jak się włącza tryb czyściciela lodówki....na szczęście już prawie pusta i dzisiaj mam zamiar nakupić warzywek Do wesela już tylko 20 dni...jeszcze nie wiem co założę i czy wejdę w to czy tam to...ale tak jakoś po tych świętach wybiło mnie z rytmu....
No dobra, ale przecież nie marudzimy tylko się ogarniamy. Tak wiec warzywka surowe rządzą w posiłkach weekendowych , może jakieś leczo itd. No i siłownie i spacery mam zamiar zaliczyć coby się endorfinek nabawić...
Życzę Wam wspaniałego piąteczku
Ajcila2106
21 kwietnia 2017, 16:06Będzie dobrze:) Ja też kończę " czyścić" lodówkę;) Miłego weekendu...z endorfinkami;)
Oracus
21 kwietnia 2017, 19:27Oj mam nadzieję, że do końca tygodnia wszystko "złe" zniknie..... Dzisiaj nakupiłam warzywek i już się cieszę na jakieś lekkie potrawy :) , no i mam nadzieje na trochę ruchu..... Pozdrawiam :)
Anika2101
21 kwietnia 2017, 10:29Kochana Ty jesteś szczupła, co maja powiedzieć osoby z wagą powyżej 100 one to dopiero mają problemy z ubiorem :( . Wierzę, że znajdziesz odpowiednią kreację dla siebie i będziesz ślicznie wyglądać. Pozdrawiam x
Oracus
21 kwietnia 2017, 11:42Mam nadzieję... Pozdrawiam :)