Słonko takie trochę niewyraźne.....Może jeszcze się zdecyduje na wyjście....chociaż podobno ma padać .....Zobaczymy.....
Dzisiaj mam w planach spróbować jeszcze jednego deseru (wczoraj zrobiłam browni podwójnie czekoladowe z fasoli) - jaglane monte.....mniam mniam....
Coś mnie do słodkiego ciągnie....staram się zdrowe jeść ale mniej zdrowe tez wpadają....w tygodniu zrobię sobię krótkie oczyszczanie....W poniedziałek mam przed ostatni masaż a we wtorek jeszcze korektę brwi.....i zasadniczo wspomaganie upiększania przed weselem w tym tygodniu się skończy.... Myślę jeszcze nad jakimiś maseczkami na twarz , czy zabiegiem przed makijażem, który ładnie rozświetli twarz ...Są podobno takie , które wtłaczają ampułkę z kolagenem i witaminami....ale nie wiem, może zwykła maseczka/i starczą.....Trochę mi ta moja szyja przeszkadza...,wiotka i pomarszczona....ale fakt faktem ja prawie kremów nigdy nie używałam/łam .....to nie ma sie co dziwić ....jak robiłam brwi to kosmetyczka się zdziwiła , ze i tak jak na nie używanie kremów i zabiegów w miarę dobrze wyglada....ale niestety widać mocno wiotkość....Macie na to jakieś domowe sposoby?
Życzę Wam bardzo udanej niedzieli 
Ajcila2106
23 kwietnia 2017, 11:38No cóż....ja też rzadko schodzę kremem na szyję:( Jedynie twarz jest " maziana";) I czasem widzę, że szyi coś brakuje...odkąd schudłam...ale nie jest jeszcze tak źle:)
Ajcila2106
23 kwietnia 2017, 11:41I obawiam się, że nie ma na to jakichś specjalnych sposobów...tak pomyślałam gdy zobaczyłam ostatnie zdjęcia Jolanty Kwaśniewskiej...8 lat starsza ode mnie, kasę raczej ma, więc i kosmetyczka jest stałym punktem programu...a szyja...wygląda bardzo źle...ech, życie...trzeba się zacząć przyzwyczajać do wieku i jego widoczności:(
Oracus
23 kwietnia 2017, 12:06Tez tak myślę, raczej chodziło mi o taką doraźną poprawę na imprezę ....tak żeby świetlisciej i gładko wyglądać :)