Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień WO - 61,8


Środa, brzydka, pochmurna, kapiąca deszczem i zimna...brrrrrrr :(

Waga dzisiaj bez zmian, ale spoko nie wagą człowiek żyje :D, wczorajszy dzień udany, żadnych zachciewajek, tyle, że po pracy zjadłam z 3 miski zupy krem z brokuła...bo ciepła mi było trzeba i trochę się przejadłam, bo jeszcze sałatkę z buraczków miałam :D.

Dzisiaj z rana ciepła woda z cytryną i imbirem, a potem zakwas i śniadanko.

Miłej środy (pa)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    10 stycznia 2018, 12:50

    Fakt...u nas też brak słonka i pełno kałuż świadczących o minionych opadach, ale za to się ociepliło i nie ma już mrozu...choć nie wiem czy się z tego cieszyć czy nie? Tzn. ja ( i wirusy) się cieszę, ale przyroda chyba nie...Miłego dnia:)

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    10 stycznia 2018, 11:52

    pieknie Ci idzie :))

    • Oracus

      Oracus

      10 stycznia 2018, 16:27

      Dzięki, na razie jest dobrze, ale już kilka razy próbowałam się wziąć w garść, a potem ....ech. Mam nadzieję, że tym razem się ogarnęłam :)