Poniedziałek....z rana było niezłe drapanko autka.... Chwycił mróz i resztki śniegu na aucie zamieniły się w zbryloną skorupę....Znowu wyglądałam rano jak bałwanek
Wczoraj piekłam słodkości na dzisiaj do pracy dla męża....Jakoś to na mnie nie robi wrażenia....Mogłabym tak na czuja piec i dobre wychodzą
Jeść mi się nie chce...zmuszam się.....
Miłego poniedziałku
Ajcila2106
5 lutego 2018, 18:55Ja niestety pogrążona jestem w słodkościach:( A już w czwartek " tłusty czwartek"...nic nie piekę, tak postanowiłam...ale to nie znaczy, że nic nie zjem...przyjaciółka ma piec, więc pewnie ją objem...ale nie do kości;) U nas też rano skrobali, a dziś chyba zrobiło się chłodniej niż wczoraj...więc i jutro będzie skrobanie:( Miłego wtorku...bo ileż tego poniedziałku jeszcze zostało?;)
Oracus
5 lutego 2018, 20:19Ja się na razie trzymam.... Mam nadzieję, że na wychodzeniu dam radę zdrowo się odżywiać.. W zeszłym roku na tłusty czwartek tez już byłam na WO i nie ruszały mnie pączki :) Miłego wtorku :)
piekna.i.mloda
5 lutego 2018, 11:33waga przy poniedzialku obroniona widze :)
Oracus
5 lutego 2018, 12:35Niby tak, ale jakaś "pełna" jestem....Przewiduję wahania tygodniowe...Zobaczymy :) Jeszcze tylko niecałe 2 tygodnie...przynajmniej teoretycznie :)