Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
31 dzień WO - 57,3


Poniedziałek....z rana było niezłe drapanko autka.... Chwycił mróz i resztki śniegu na aucie zamieniły się w zbryloną skorupę....Znowu wyglądałam rano jak bałwanek (zimno)

Wczoraj piekłam słodkości na dzisiaj do pracy dla męża....Jakoś to na mnie nie robi wrażenia....Mogłabym tak na czuja piec i dobre wychodzą :D

Jeść mi się nie chce...zmuszam się.....

Miłego poniedziałku (pa)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    5 lutego 2018, 18:55

    Ja niestety pogrążona jestem w słodkościach:( A już w czwartek " tłusty czwartek"...nic nie piekę, tak postanowiłam...ale to nie znaczy, że nic nie zjem...przyjaciółka ma piec, więc pewnie ją objem...ale nie do kości;) U nas też rano skrobali, a dziś chyba zrobiło się chłodniej niż wczoraj...więc i jutro będzie skrobanie:( Miłego wtorku...bo ileż tego poniedziałku jeszcze zostało?;)

    • Oracus

      Oracus

      5 lutego 2018, 20:19

      Ja się na razie trzymam.... Mam nadzieję, że na wychodzeniu dam radę zdrowo się odżywiać.. W zeszłym roku na tłusty czwartek tez już byłam na WO i nie ruszały mnie pączki :) Miłego wtorku :)

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    5 lutego 2018, 11:33

    waga przy poniedzialku obroniona widze :)

    • Oracus

      Oracus

      5 lutego 2018, 12:35

      Niby tak, ale jakaś "pełna" jestem....Przewiduję wahania tygodniowe...Zobaczymy :) Jeszcze tylko niecałe 2 tygodnie...przynajmniej teoretycznie :)