Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
124,50kg(spadek 2,10kg po 5. dniach
odchudzania....)


Powolutku, ale zbliżam do mojego tu i teraz marzenia, czyli do 118 kg wagi mego ciała. SUPERtragicznie było wiosną 2006 roku gdy waga wskazała 142,00 kg i pojechałem na diecie 600 kcal do jesieni 2006, a mój wysiłek został nagrodzony wagą ciała 89 kg. Jednak zostałem opętany żarłocznością jo-jo. Siląc się na obiektywizm, pomimo defektu jo-jo, pozytywny był spadek (142,20 kg - 89 kg=)53 kg wagi mojego ciała, bo po pierwsze wahadło jo-jo już nigdy nie odbiło powyżej 135,XY kg, a po drugie w tym roku 2006 jako pierwszym roku po 1987 uwierzyłem w to, że ja żarłok mogę, przynajmniej na jakiś czas, wykazać się silną wolą stosowania niskokalorycznej diety. I tak od roku 2007 na jakiś czas zaciskałem pięści gdy waga ciała mego wskazywała 132 kg a nawet 135 kg. A potem odrabiałem stracone kilogramy. I tak doszedłem w roku 2014 do listopadowego wpisu ''132,80 kg Deja vu(e) z 2013roku'' w tym, vitalii pamiętniku.