Powolutku, stopniowo zmierzam do wagi pierwszego marzenia, czyli do 118,XY kg. Kiedy już za nogi złapię pierwsze marzenie będę wiedział na ''101%'', że nie grozi mi operacyjne leczenie otyłości.
Powolutku, stopniowo zmierzam do wagi pierwszego marzenia, czyli do 118,XY kg. Kiedy już za nogi złapię pierwsze marzenie będę wiedział na ''101%'', że nie grozi mi operacyjne leczenie otyłości.
Blondynka94
9 marca 2015, 23:27trzymam kciuki :) choć chyba nie jest Ci to potrzebne, bo na pewno dasz radę. Gratuluję spadku i życzę wszystkiego dobrego! Zdrowia- przede wszystkim
ewelina2015
9 marca 2015, 23:00gratuluje tak dalej trzymaj