Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 kilogramów przygody


19-01-2016 Zaczynam 

pakuję:  entuzjazm, dobre nastawienie, wsparcie bliskich, małego 4 letniego łobuza (który właśnie za mną zapala i gasi non stop lampkę nocną), moje już prawie 2 miesięczne ćwiczenia oraz uwielbienie słodyczy słodkości i czekolady (uzależnienie od czekolady to mam chyba w genach). 

Wszystko mieszam próbuję wcisnąć w przyciasne dżinsy, których przecież nie schowam bo już za niedługo będą dobre prawda ;) (tak jak połowa mojej garderoby: przyciasne spódnice, spodnie i rozchodzące się na biuście bluzeczki - nadal wierzę w to że w końcu będą w sam raz)

dietę rozpoczynam w sobotę i już nie mogę się doczekać 

  • EwaFit

    EwaFit

    19 stycznia 2017, 17:21

    Cześc, to podobnie jak ja.....moje ubrania , w lepszym , szczuplejszym wydaniu, czekają :)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      19 stycznia 2017, 18:54

      trochę samozaparcia, czasu i będziemy w nich pomykać :)

  • aenne

    aenne

    19 stycznia 2017, 11:45

    Znam to te bluzki rozłażące się na biuście i dzinsy które dopinam ale siadanie w nich grozi utrata guzika albo zamka. Uda się jeszcze obie wejdziemy w te dzinsy i bluzeczki będą dobrze leżały. Pozdrawiam

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      19 stycznia 2017, 18:55

      oczywiście, że tak :)

  • ola811022

    ola811022

    19 stycznia 2017, 11:20

    Powodzenia! Też mam 4 -letnią łobuziarę :)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      19 stycznia 2017, 18:55

      to pozdrowienia do łobuza dla łobuziary :D