Oczywiście moja przyjaźń z Orbim
Jak już pisałam nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale nasza przyjaźń się rozwija uczymy się siebie wzajemnie, już nie gnam na nim na zapalenie płuc Przy 14 km / h po 20 minutach miałam już dość Ale jak zwolniłam do truchtu i na spokojnie 10 km w godzinkę wymacham a wczoraj nawet 11 w niecałą godzinkę No i nie ogranicza mnie godzina i pogoda A nawet moje kochanie trochę ćwiczy
Z dietą gorzej chyba muszę zwiększyć kaloryczność dobrych składników, żeby mnie tak do ZŁA nie ciągnęło. Pomyślę, ale na pewno dam radę.
A dzisiaj na 2 śniadanko deserek zainspirowany blogiem: Codziennie Fit
Miłego niedzielnego popołudnia życzę
Niech moc będzie z Wami a kalorie pójdą precz
Ajcila2106
9 października 2017, 12:50No to owocnej przyjaźni...i niech Cię nie ciągnie do słodyczy po " tym przyjacielu"...bo to wtedy nie przyjaciel a wróg będzie;)
Osobkazozz
9 października 2017, 12:53Może nie bezpośrednio po, ale odczuwam braki kalorii :( muszę zwiększyć normalne jedzonko do 2000 kal i może nie będzie mnie tak do słodyczy ciągało, bo na spalanie narzekać nie mogę :PP
Ajcila2106
9 października 2017, 13:11No to do dzieła:)
theSnorkMaiden
8 października 2017, 15:47Tez musze zaczac podwyzszac kcal ze zdrowych rzczy zwby niewpychac swinstwo bo "w limicie". Fajnie ze sie z orbim dogadujesz:)
Osobkazozz
9 października 2017, 09:39jak zwiększyłam intensywność treningów to zauważyłam że zaczęło mnie ciągnąć :PP a że słodycze najszybciej glukozę podkręcają :PP