Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe sukcesy :)


Witajcie, 

Wczoraj miałam kontrolę, omawiałyśmy ostatnie 6 dni. Z moich notatek wyszło, że największy problem mam z 4 rzeczami:

- za mało wody

- nocne posilki zamiast snu albo w przerwie między jednym a drugim snem

- za mało warzyw, za dużo przetworzonej żywności

- zero ruchu.

Te 6 dni nie miałam być na jakiejś ostrej diecie, miałam obserwować swój organizm, poznawać go i wszystko zapisywać. Chodzę z opaską na dłoni, liczy kroki - DRAMAT. 

No ale żeby nie było, że jestem taka całkiem beznadziejna, to -2,3 kg spadł0, ale o dziwo spadły centymetry :)

-1cm biceps

-2 cm biust

-5cm brzuch - najszersze miejsce

-1cm biodra

-1,5cm udo

-2cm łydka

Dzisiaj już dieta, liczenie wypitej wody, wychodzonych kroków i zjedzonych posiłków. 

Nie poddawać się. Tylko tyle. I trwać przy swoich postanowieniach. 

Miłego dnia :)

  • agazur57

    agazur57

    22 sierpnia 2019, 08:28

    Rok ma 52 tygodnie- jeżeli w każdy zrzucić po kilogramie, to za rok będzie 70. A na początku zawsze szybciej leci. Cierpliwości- zrobiłaś już 1 krok i tego się trzymaj. Będziesz miała wiele kroków wstecz, ale najważniejsze wtedy jest zrobić kolejny do przodu. Pozdrowienie

    • agazur57

      agazur57

      22 sierpnia 2019, 08:29

      A- woda wzmaga przemianę materii- więc dlatego tak na to naciskają. Uwielbiam herbaty owocowe, ziołowe- jest ogromny wybór w sklepie. I niektóre naprawdę są pyszne.

  • cudmalinka

    cudmalinka

    22 sierpnia 2019, 07:14

    Podnieś głowę i daj czadu, pokaż sobie, że potrafisz! I od dziś nigdy więcej nie mów o sobie, że jesteś beznadziejna, bo NIE JESTEŚ! Ja powoli się tego uczę, są wzloty i upadki, ale zaczęłam częściej dostrzegać kiedy pojawia się krytyk i nie pozwalam mu mną rządzić. Trzymam za Ciebie kciuki 😉