Mój Tata chyba zapomniał o tym, jaki jest dzisiaj dzień albo stwierdził, że nie będę łamać diety, w każdym razie nie kupił nawet jednego pączka. Założę się, że zarówno on, jak i wracająca na dietę Mama dzisiaj zjedli w pracy pączki. A ja nie zjem nawet jednego, chociaż to jedyny dzień w roku, gdy miałabym dobre wytłumaczenie dla złamania zasad diety. Jest mi tak cholernie przykro, że chce mi się płakać. Jakbym wiedziała, że tak będzie, to bym pojechała na miasto po te pączki. Ale nie wiedziałam.