Poważnie. Wychodzi mi ząb mądrości i nie dość że trochę boli (rozrywanie dziąsła przez ząb nie należy do najprzyjemniejszych), to na dodatek swędzi. Jedzenie sprawia mi wielką trudność, bo nie mogę całkiem zacisnąć szczęk, a mycie zębów to tortura. Wnioskuję do ewolucji, żeby pozbawiła ludzi zębów mądrości albo sprawiła, by wychodziły razem z innymi, w dzieciństwie. Wszyscy wiedzą, że dzieci zupełnie inaczej podchodzą do kwestii bólu.
Jeden plus. Nie zjem nic zakazanego, bo najnormalniej w świecie jestem w stanie przełknąć tylko jogurt.
pinia210
8 marca 2011, 10:28Toż moje dziecko tak nie cierpiało gdy jej większość zębów na raz szła!!!! Szczerze współczuję!
Karotka21.karolina
4 marca 2011, 19:50Kochana ja już mam 2 te zęby a 3ci w drodze:))