Spotkałam się z dwiema kumpelami z mojego poprzedniego kierunku, poszłyśmy na kawę. Pogaduchy z przewidzianych dwóch godzin przemieniły się w czterogodzinne plotkowanie. I tak nam było mało.
Wieczorem poszłam na karaoke i humor bardzo mi się poprawił. Uwielbiam śpiewać i co by nie mówić, jestem w tym bardzo dobra (ta skromność jest u mnie wrodzona).
A dzisiaj jadę na basen. Trzeba się poruszać.