Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powracam do WAS z dniem 22 Maja :)


Witajcie!!!! :*

Będę nadal opisywała jakie ćwiczenia wykonuję co mnie wkurza, z czym sobie nie radzę...

Będę również pisała o moim życiu codziennym tak... żeby troszkę odreagować.. 

Oj pozmieniało sie u mnie... 

Przestałam ćwiczyć i dbać o siebie... Ale nie przytyłam przez ten czas ..

I chwała bo myślałam, że jak rzucę palenie to przytyję.... Ale jednak da się nie przytyć.

Pochwale się nie pale już.. ( dla mnie to naprawdę dużo) 46 dni :) Jestem z siebie dumna... :))

I dziwię się bo po takich przeżyciach dałam jakoś radę..

A dokładniej po czym...?

No właśnie z dniem 10 marca rozeszłam sie z chłopakiem...

A dnia 25 marca zmarł mój dzidziuś... 

Więc same widzicie wystarczająco dużo sie wydarzyło jak na marzec..

W ogóle nie chciało mi się już nic... Wszystko było takie nijakie... 

Ale nie o tym teraz...

Jakiś dziwny głos we mnie powiedział... "ej dziewczyno no jak Ty wyglądasz" ,"zrób coś z sobą " A niedawno "koleżanka" mi powiedziała : Wiesz twarz to masz naprawdę ładną ale co z tego jak reszta do bani... NO nie powiem cios... Dziwnie mi się zrobiło.. A raczej przykro... Bo może i ma racje... Na pewno co do mojego ciała...

Więc czas pokazać, że się da... A da się  wiem że mogę,, cztery lata temu schudłam z 84kg.. do 68 ... Ale co  z tego nie zadbałam o to... I nawet nie wiem kiedy ... Przytyłam jeszcze więcej niż ważyłam wcześniej..

Tak sobie maże, że kiedyś wszystkim jeszcze pokaże... Pokaże, że można... 

Ubiorę sie w piękną sukienkę, założę szpilki, rozpuszczę włosy... I powiem... 

NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH!!! ;D 

A przy okazji utrę nosa kilku osobą... 

Mam cel...!! No mam...

A teraz czas zacząć działać :) 

A tak w ogóle to rozpisałam się tak...

Pewnie dlatego, że leże w łóżku bo jestem chora... Jakaś podła grypa mnie dorwała... Mam gorączkę... Ale mam też leki które mi lekarz przepisał więc leże i czekam aż odzyskam formę i zacznę ćwiczyć.. Bo jak na dzień dzisiejszy to nawet trudno mi wstać do toalety bo w głowie mi sie kołuje jak nie wiem.. Zwolnienie do końca tygodnia... No to sobie odpocznę troszkę od pracy.. :)

A i nie będę Tu opisywała co zjadam...Bo niejednokrotnie spotykam sie z krytyką na ten temat.. Więc zakładam zeszyt i w nim będę sobie notowała... 

A tak w ogóle to od poniedziałku zacznę robić takie ćwiczenia co wy na to ?

+ rozgrzewka i rozciąganie.

Pozdrawiam :* 

I do roboty <3

  • masza122

    masza122

    22 maja 2014, 21:13

    dobrze, ze kolezanka powiedziala, ze chociaz twarz masz ladną! ;) utrzyj jej nosa! powodzenia