Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 BS, 5 D "(...)do oglądania nieskończonych
zwycięstw nocy"


Przełamałam się, pierwszy raz w tym mieście poszłam SAMA biegać i było świetnie, czuję się teraz o wiele lepiej. Poprawa samopoczucia, samooceny, tego mi trzeba więc będę się tego trzymać. Nie ma co się wstydzić, strachać też nie ma co, po drodze spotkałam masę biegających!
Ekhm, jeszcze coś zaznaczę. Ja nie jem słodyczy, prawda, ale lody będę jadła i już, no bo coś tam mi się należy. One przecież nie są takie zue. I nie chodzi mi tylko o preferencje smakowe :P Tak oto kupiłyśmy sobie dziś z Ognistą po jednym i poszłyśmy na spacer do wąwozu, który wręcz tętnił, wszędzie ktoś uprawiał jakiś sport, a najwięcej ludzi biegało. Zainspirowało mnie to + odpadła śruba ze steppera (again!), a ja tu nie mam żadnych kluczy czy co tam potrzeba.. no, a że coś musiałam ze sobą zrobić- zrobiłam jogging późnym wieczorem i było/jest bardzo przyjemnie. Powtórzę nie raz i nie ma, że nie, bo sama, sama jest ok!


10.05.2010   5
10.00- jajecznica z 2 jaj z wędliną i cebulą, kawałek pomidora, 2 kromki
14.45- 2 kotleciki brokułowe, kopytka, sałata z rzodkiewką, cebulą i jogurtem naturalnym
18.30- 2 jajka na twardo, sałata, rzodkiewki, pomidor, trochę jogurtu naturalnego
1 truskawkowy lód na patyku
gruszka

jogging- ok. 30 min
brzuszki- 180

  • aleks89

    aleks89

    14 maja 2011, 14:02

    Bieganie nie jest dla mnie, podziwiam Cię, ze biegasz. Ja to uwielbiam i lody i słodycze :) W tytule masz tekst piosenki? Co to za zespół? Pozdrawiam ;)

  • Angie01

    Angie01

    13 maja 2011, 13:28

    Yo! Zapodaj, proszę, ten przepis na kotleciki brokułowe. :D Ja też dzisiaj idę biec. I biegam zawsze sama. Z koleżankami parę razy, ale to jest do kitu, każda ma inną kondychę i tempo. Samej najlepiej.

  • brzydula90

    brzydula90

    11 maja 2011, 10:49

    Jakąś determinacje w sobie masz skoro się zdecydowałaś na bieganie ;) BRAVO ;) tak 3maj