I chwała im za to! No bo o kim bym mówiła na ustnej maturze z polskiego, którą zdałam na 100% :D Wyluzowałam się jak tylko potrafiłam i poszło;) Trochę strachu było, dyrektorka w komisji, ale ostatecznie rezultat w pełni zadowalający.
I znalazłam pracę na wakacje. W osiedlowym sklepie spożywczym :D Szkoda tylko, że nie mieszkam na tym osiedlu. Szkoda ,że nie mieszkam w mieście :D Od mojego domu będzie jakieś 10km. Ale mam cudowny plan niosący za sobą mnóstwo korzyści: rower. Nie wiem tylko jak ja, największy śpioch na świecie, będę zwlekała się z łóżka o ok. 4.00 by dotrzeć na miejsce na 5.30.. Ale kondycja, mniej kg, piękne nogi, pensja- warto :D
Szykują się pracowite wakacje.
Jutro zaczynam naukę. W życiu nie dotykałam kasy fiskalnej ;D
Po tych małych sukcesach muszę wspomnieć, że z dietą poległam dzisiaj, i w ogóle w tym tygodniu.. Mało ćwiczeń, 2x w tyg. pizza, w tym dzisiaj po maturze. Rano było ładnie, na śniadanie musli z kefirem, potem gorzej.. Jeszcze niedawno naleśników się najadłam :/
Jutro się poprawię. I już nie będzie usprawiedliwiania maturalnym stresem!
brzydula90
23 maja 2009, 19:43no no no ustne na 100% GRATULUJE zarowno maturki jak i znalezienia pracy :) A te 10km z dnia na dzien bedziesz coraz szybciej pokonywac, wiec z biegiem czasu bedziesz mogla sobie pozwalic na troszke dluzszy sen jak już szybciutko bedziesz śmigac te 10km ;) 3maj sie ;]
justynaa113
22 maja 2009, 19:4910km to nie tak duzo a rower to swietna sprawa :D milego wieczorku!buziaki:**