Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I stało się


Dostałam w pysk od wagi. Zweryfikowała w pięknym stylu moje wydziwianie i skoczyła w górę. Otrząśnięcie przyszło szybko. Dziś grzecznie powrót do dietki i ćwiczeń. Ciekawe jest to jak człowiek potrafi cosik spartaczyć. Ostatnio usłyszałam od paru osób, że schudłam i zamiast zacisnąć poslady i walczyć dalej to walnęło mnie w dekiel i rzuciłam się na żarcie . Dobrze,że opamiętanie przyszło .Lecę  z Mel B odpokutować:p

  • zagrubabuba

    zagrubabuba

    12 marca 2015, 13:28

    Oj siedzenie na laurach jest okropne. Dobrze, ze waga dosiągnęła twarzy ;) hahaha :D

  • igaa79

    igaa79

    12 marca 2015, 13:23

    dokładnie tak samo jak u mnie;)

  • Victtory

    Victtory

    12 marca 2015, 12:35

    Powodzenia. Mel b :)