Pisze żeby podtrzymać ten mój pamiętnik przy życiu :)
Miałam tutaj wrócić, ogarnąć się i ćwiczyć ale 0 motywacji.
Nic mi się nie chce...
Obecne moje paznokcie- burgundowe. :D W tym tygodniu robię nowe zdecydowanie krótsze.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (57)
Ulubione
Grupy
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 24587 |
Komentarzy: | 528 |
Założony: | 26 czerwca 2013 |
Ostatni wpis: | 9 grudnia 2015 |
Pisze żeby podtrzymać ten mój pamiętnik przy życiu :)
Miałam tutaj wrócić, ogarnąć się i ćwiczyć ale 0 motywacji.
Nic mi się nie chce...
Obecne moje paznokcie- burgundowe. :D W tym tygodniu robię nowe zdecydowanie krótsze.
Jestem :)
Dzisiaj koleżanka(kosmetyczka) robiła mi rzęsy za darmo "metodą 1:1". Dlaczego za darmo? Robiła je pierwszy raz a ja byłam "królikiem doświadczalnym" :) Efekt mnie osobiście się podoba, nie wiem czy było to profesjonalnie zrobione ale koleżanka dużo podpatrywała u starszej osoby po fachu, dostała mnóstwo wskazówek także chyba jest ok :) Efekt jest naturalny choć na zdjęciu wyszło dość sztucznie Do zdjęcia były wyczesane i podpicowane :P Podobno nie wiele zostały wydlużone bo moje naturalne są mega długie tylko proste i przez to nie widoczne. Widzicie różnicę? Teraz nie muszę malować tuszem rzęs Uzupełniać prawdopodobnie nie będe bo to koszt około 150zł więc tylko jednorazowo zrobiłam :D
Tak rzadko tu bywam, że vitaliowych znajomych pozostała garstka. Pousuwali mnie ze znajomych ale co się dziwić jak wpisów nie widać, pamiętniki komentuje równie rzadko i tak tracę cząstkę vitaliowej społeczności :(
Jestem 100% pewna, że na vitalię wrócę jesienią, zawsze wtedy pragnę zmiany ale czy będe miała do czego wracać...
Jest fajnie ale może być zawsze lepiej :)
Co u mnie...
U mnie zmiany na lepsze :) Sprzedaż internetowa idzie całkiem fajnie, sprzedaję ubrania po córce jak i po kilka sztuk nowych :) Jeśli to wszystko pójdzie tak jak teraz to zacznę masowo sprowadzać nowe ubrania i będę podpinać się pod firmę brata bo sama zakładać działalności chyba nie chce.
Dzisiaj byłam w pracy(w salonie fryzjerskim), chodzę tam ogólnie w soboty i sporadycznie w tygodniu. Praca ta nie jest miłością mojego życia, ale coś robić trzeba. :)
Takie o to kompleciki na sprzedaż posiadałam, miałam również sukienki z tiulem :) Teraz czekam na legginsy i czapeczki :)
Dieta-nie najgorzej, waga trzyma się i nie chudnę ani nie tyję-cieszy mnie to :)
Ćwiczenia-całkiem wypadły mi z głowy a szkoda bo kondycja i samopoczucie było o sto kroć lepsze jak ćwiczyłam :)
Zamówiłam takie oto 3 sukienki na sprzedaż:)
Dzisiaj przyszły :)
Jak wam się podobają?
Moja córka w tej sukience :)
Ćwiczenia "dywanówki" poszły w niepamięć ale wiedziałam, że jak zrobi się ciepło to nie podołam. Staram się zastępować to inną aktywnością.
Tydzień temu w długi weekend majowy byłam w "Niedzicy" od soboty rano do niedzieli z jednym noclegiem. Było super :D
Pisałam, że sprzedaje ubranka po córce i całkiem mi nieźle idzie :) Wysłałam już 16paczek. Własna grupa na Facebooku to był strzał w dziesiątkę, nie musze sie podporządkowywać żadnym regulaminom i robię na grupie co chce i kiedy chce.Polecam :D Nie długo będe mieć na grupie 2tys. ludzi :) Zarobione pieniądze wkładam w nowe ubranka na sprzedaż, powoli zaczynam handel nowymi ciuchami :) Zamówiłam 6 nowych sukienek i myślę że wśród znajomych się sprzeda a to co zostanie wystawię u siebie na grupie :) Zamierzam powoli przerzucać się na handel nówkami. Mam nadzieję, że mój interes wypali. Bardzo bym tego chciała :)
DOBRANOC
Przepraszam wszystkich, że rzadko czytam i komentuję ale każdą wolną chwilę na komputerze poświęcam tej grupie sprzedażowej na Facebooku gdzie sprzedaję ubranka po córce. W ciągu tygodnia zarobiłam ponad 300zł także się opłaca. Ale jest problem z ubrankami w rozmiarze 56-68(nikt nie chcę kupowac tak małych rozmiarów) natomiast prawie wszystkie spredałam w rozmiarze 86-98 :)
Dzisiaj trening był z Jilian Michaels shred-level2 Byłam też u fryzjera na podcięciu końcówek i moja trzyletnia córka również miała podcinane włosy(pierwszy raz) :D
Tak więc, mniej czasu na vitalię, więcej na Fb. Nie zapominajcie tu o mnie bo czasem zaglądam do waszych pamiętników z ciekawości, mam kilka ulubionych, czytam i pozostawiam po sobie ślad ale to raczej z telefonu :P Okropnie powoli mi chodzi net w telefonie i dlatego tak rzadko tu teraz bywam.
DOBRANOC
Ciężko pisać o treningach i diecie jak ich nie ma....
Kupiłam sukienkę i buty na wesele.
No więc co o tym myślicie? Szczerze aż do bólu, o taką opinie mi chodzi :P
Sukienka ma tłoczony wzór(kiepski mam aparat).
Prostota i elegancja jest czy nie ma?
Tutaj widać ten wzór.
Szpilki mają obcas 8,5/9cm ale wyglądają na niskie bo bez platformy(a ja ogólnie większość mam z platformą) :) no i ten zapiętek musi być żeby but mi spięty nie zjeżdżał. Przymierzyłam chyba ze 100par i tylko te mi nie spadały spięty. Mam straszne problemy z kupnem szpilek i chyba jednak dobrze, że na allegro nie kupiłam.
Mało treningów(dwa w tygodniu). Nie potrafię się ogarnąć po tych świętach, jestem bardzo leniwa, senna i ciągle leje mi się z nosa(witaj wiosno, witaj alergio).
Efekt w postaci brzucha jaki udało mi się osiągnąć-zaprzepaściłam. To przez moje przedłużone świętowanie, dodatkowo okres i brzuch jak balon, jest dosłownie taki sam jak na początku mojej walki o płaski brzuch.
Za to dobrze idzie mi sprzedaż ubranek po córce, zarobiłam już ponad 100zł więc i buty sobie kupiłam na wesele :) Jestem załamana ilością ubranek bo mam ich grubo ponad tysiąc(to są ubranka nie tylko po mojej córce ale i siostrzenicy,siostrzeńcu) więc mam ich ogromną ilość. Siostra chciała się ich pozbyć więc dała mi je na sprzedaż ale kasy nie chce zresztą dla niej to są grosze a dla mnie to jest coś :) Ubrań jest cała masa i z jednej strony mnie cieszy bo mogę handlować(a ja to uwielbiam) a z drugiej strony nie mam gdzie tego trzymać hehe
Po świętach ruszam z treningami a na razie leniuchuje. Jestem zadowolona z siebie bo nie obżarłam się :P Lany poniedziałek mokry u was? Bo ja dzisiaj jestem sucha, dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł żeby mnie oblać wodą :P
Wczoraj byłam na urodzinach siostrzeńca i pogadalam z moją siostrą i pozyczy mi ciężarki po 10kg(można odjąć kilogramy). Moja siostra ma mini siłownię w domu. Znalazłam również swój stary ciężarek 5kg i od jutra walczę :) Przerzucam się na lekkie treningi siłowe :) W zasadzie już robię Jilian Michaels-shred ale z kilowymi ciężarkami więc to nijakie obciążenie :D