Witajcie dziewczyny!
Dzisiaj odebrałam rozpiskę mojego menu na przyszłe dwa tygodnie :) Dietka jest całkiem w porządku, żadnych udziwnień, fajne przepisy, które łatwo można przygotować w domu. Do tego Pani dietetyczka bazowała na moim dotychczasowym planie żywieniowym, trochę go ulepszyła, więc tak na prawdę opiera na tych samych lub bardzo podobnych przepisach. W końcu mam rozpiskę na kolacje, które zawsze stanowiły dla mnie duży problem - nie miała na nie pomysłu! Kalorycznie dieta zamyka się w około 1500 kcal, według mnie to całkiem spoko, biorąc pod uwagę moją umiarkowaną aktywność:)
Jutro rano zważę się na czczo i zaczynam na 100%. Stawiam sobie mały cel: wytrzymać dwa tygodnie, bez żadnego podjadania i być fair przed samą sobą :)
Podsumowując: dieta 1500 kcal, aktywność fizyczna: 2 razy w tyg. zumba, 1 raz crossfit, 1 raz wycieczka rowerowa (tu ze znakiem zapytania, bo zależy również od pogody w dniach wolnych).
Pozdrawiam! :)
pani_slowik
25 maja 2016, 13:31fajnie, że zaczynasz od nowa - oby się udało, będę trzymać kciuki :) ale osobiście sądzę, że 1500 kcal to jednak trochę mało jak na rozpoczęcie diety, pierwsze efekty z pewnością będą super, ale potem zaczniesz wolniej chudnąć, przyzwyczaisz organizm, będziesz musiała zmniejszyć kaloryczność, a nie będziesz miała z czego obcinać tej kaloryczności.. a nie przesadzajmy też, że aktywność fizyczną masz taką małą, bo jest jej całkiem sporo :)
pandalenka
25 maja 2016, 17:22Jest właśnie na odwrót - w miarę chudnięcia będę zwiększać aktywność a co za tym idzie kaloryczność też pójdzie w górę :) Według wyliczeń dietetyczki wcześniej jadłam ok 1200/1300 kcal więc i tak podwyższyła mi wartość o 200 kcal
czarna2811
25 maja 2016, 09:12Trzymam kciuki :) !!
pandalenka
25 maja 2016, 17:23Dziękuję i wzajemnie :)
angelisia69
25 maja 2016, 03:59Powodzonka zatem zycze
pandalenka
25 maja 2016, 17:23Dziękuję serdecznie :)