Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam jak bumerang


Witam,

Od kilku dni, w sumie to od piątku ćwiczę codziennie. najpierw wykononałam trening z Shape z Tomkiem Ch., kolejnego dnia trening z Mel B ( pupa i brzuch), a od niedzieli cisnę z turbo spalaniem Ewy Chodakowskiej. Podoba mi się ten trening ze względu na to, ze po zakonczeniu go ledwo zyje, jestem mokra jakbym wyszla z wanny, ale przeszczesliwa, bo wiem, ze dalam z siebie naprawde wiele i spalilam duzo kalorii. Wsiadam tez i przemierzam rowerem rozne dystanse, nie jest to jakies 20 km, zaledwie do 6 km, ale zawsze to cos.  :) Boję się jak na razie wyruszac gdzies dalej, bowiem z kazej strony czają się na mnie ciemne chmury...

Nie jest lekko, biorąc pod uwagę mnóstwo rzeczy, ktore się wokol mnie dzieje, ale staram się dawać radę. Teraz, kiedy nikt nie mowi mi, co powinnam a czego nie. Kiedy nie slysze ciąglych skarg na swoją osobe i miliona pretensji o wszystko czuje, ze zyje. Tak, boli, bo wiele czasu i nerwow temu poswiecilam...ale wierze, ze wszystko sie ulozy, ze bedzie duzo lepiej. Teraz czas na mnie, na to, abym w koncu sie za siebie zabrala, zebym dbala o siebie i zrobie wszytsko, aby osiagnac ten cel. :)

Co do diety..hmm..nie jem slodyczy, tzn. z wyjątkiem kawy z mlekiem i cukrem ( 1-2 dziennie, ale probuje sie oduczyć), nie jem bialego pieczywa. Wczoraj i dzisiaj mialam spaghetti na obiad z makaronu pelnoziarnistego plus sos ze swiezych pomidorowi i gotowana piers z kurczaka wrzucona do tego- pycha. :)

Uh...zblizają się upały, a ja dzisiaj wybieram się do kosmetyczki...na depilację woskiem...pierwsza w swoim zyciu....mam nadzieje, ze jakos przezyję i potem będę miala spokoj na dluzszy czas. Jestem niemalze zmuszona do takiego sposobu usuwania owlosienia ponieważ mam bardzo wrazliwa skore i kazda interwencja maszynką konczy się mega uczuleniem :(.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia ! ;))