DOWCIP
Pewne małżeństwo miało 2 synów. Skrajnego pesymistę i skrajnego optymistę. W celu wyprostowania światopoglądu obu młodzieńców dokonali przemyślanych zakupów świątecznych.Pesymista dostał deskorolkę,nowiutkiego laptopa i komórkę. Optymista stertę gnoju(nawozu znaczy)i widły.Reakcja chłopców;
Pesymista: "Na deskorolce pewnie nogi połamię,laptop zaraz się napewno zepsuje, a komórke mi ukradną."
Optymista macha widłami przerzuca nawóz i mówi sam do siebie:
"NAPEWNO GDZIEŚ TU JEST KUCYK"
Wstałam rano spojrzałam na papiery i powiedziałam do siebie:"napewno gdzies tu jest kucyk"-muszę go tylko znależć.Chwilę potem w radio usłyszałam "Do not worry, be happy" I całkiem nieźle zaprogramowałam się na dzisiejszy dzień.
kaba2000
14 czerwca 2011, 22:03Dobre:)Nie ma to jak zaczac dobrze dzien.Zycze dalszego optymistycznego tygodnia:)
hoffnungsvoll
14 czerwca 2011, 19:14Przekażę dalej! Jeśli pozwolisz!