Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaległy wpis-niedziela


Wczoraj nie doszłam do kompa.Po prostu padłam na twarz ale po kolei.

Rano mżawka, po nocnym oberwaniu chmury to i tak niezła pogoda.

Zgodnie stwierdziliśmy,ze idziemy na mszę polową na nóżkach.

W ten sposób zaliczyłam 50 minutowy dziarski marsz(bo moje chłopaki wolno nie chodzą.

Zastanawiałam się co robić gdy na dworze smutno i szaro. Postanowiłam "powalczyć" w kuchni i trochę rozchmurzyć towarzystwo i dogodzic podniebieniom(również własnemu).

2 godzinki w kuchni, robiłam ruskie pierogi,żeby nie dawać skwarków dołożyłam smażonej cebulki.Nie powiem ,że były rewelacyjne, bo takie to robi moja mamcia ale były naprawdę dobre-zjadłam 8szt.

Cztery to jeszcze w kuchni ,prawie z garnka bo się rozkleiły, to przecież nie wyrzucę no nie.

Na deser były lody i czekoladowe ciasto, no i oczywiście krówki, zatrzymałam sie po trzech.

Gdy leżałam na kanapie ,obliczałam ile zjadłam i łapałam doła,wyjżało słońce!!! Nie do wiary,SŁOŃCE!!! Młody przyleciał i rzucił:"mamo rower". Było bardzo przyjemnie Wprawdzie nie moglismy jechać do lasu bo strasznie mokro,błotniście ale w słońcu nawet w mieście było sympatycznie.Zaliczone 2h10' i 33,5km.

Dla porzadku podam jeszcze że na śniadanie była owsianka, a na kolację ciemny chleb i mozarella z pomidorami.

Teraz uciekam do pracki, trochę sie nazbieralo zaleglości.Słońca znowu nie ma ale jutro ma być już lato-wreszcie,może zdażę się jeszcze opalić przed weselem.

  • karamija77

    karamija77

    1 sierpnia 2011, 13:00

    Bilans chyba nie wyszedł źle chyba co? Ja się przymierzam do ruskich ale boję się, że jak już narobię to mnie żadna siła nie zatrzyma :)

  • Punkie

    Punkie

    1 sierpnia 2011, 10:21

    Jeśli mowa o krówkach, to moje ostatnie odkrycie i zguba nazywa się Grunchy (firmy Ania) - ciastka zrobione z płatków 4 zbóż sklejonych syropem ryżowym (smak krówkowy właśnie) - ekologiczne i wegańskie niestety. Cała paczka ma ok. 650 kcal i ja taką paczkę zjadam w kilka minut, od 3 dni codziennie jedną. Przepadłam :)